W niedzielę
29.03.2020 r. nad ranem odszedł jeden z najwybitniejszych na świecie współczesnych
kompozytorów. Krzysztof Penderecki miał 86 lat, wybitny artysta, wielki
człowiek. Jego spuścizna składa się z bardzo wielu dzieł różnych gatunków,
opery, oratoria, utwory symfoniczne, kameralne. W naszej pamięci pozostanie nie
tylko jako wybitny twórca, także jako osoba bardzo serdeczna, niezwykle ciepła,
towarzyska, otwarta na ludzi. Krzysztof Eugeniusz Penderecki, ur. 23.11.1933 w
Dębicy, zm. 29.03.2020 w Krakowie, światowej sławy kompozytor, dyrygent,
pedagog muzyczny, profesor i rektor Akademii Muzycznej w Krakowie. Był synem
adwokata Tadeusza Pendereckiego i Zofii z domu Berger. Po babce ze strony ojca,
Stefanii Szylkiewicz, miał pochodzenie ormiańskie, natomiast ze strony matki –
niemieckie. Wywodził się z rodziny o tradycjach artystycznych, muzykami byli
m.in. jego ojciec, a także dziadek, Robert Berger. Dziadek Robert
Berger był nauczycielem oraz bankierem, działał społecznie jako członek i
działacz sokoli w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół” w Dębicy. Podczas
prezesury gniazda prof. Stanisława Wiśniewskiego, druh i dyrektor banku pełnił
funkcję I. wiceprezesa. Zob. bliżej: Wiadomości Sokole, nr 15, Tarnów 29.09.1926
r. Rok II, Gniazdo w Dębicy Okręgu III. Dzielnicy krakowskiej ZTG „Sokół” w
Polsce. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, założono w Dębicy w 1894 r. należące
do III okręgu sokolego w Rzeszowie. Powyżej podano prawidłową nazwę, która
występuje w źródłach - Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół” w Dębicy, a nie jak
podają autorzy sagi rodzinnej dot. Pendereckich, „Towarzystwa Strzeleckiego „Sokół”,
s. 14, który to błąd jest powielany dalej przez różne portale. Warto zaznaczyć
zapisaną informacje historyczną, na portalu Towarzystwa Gimnastyczne „Sokół” w
Dębicy, okazałą Sokolnię czyli budynek „Sokoła” udało się wybudować, dzięki
staraniom jego kolejnego prezesa, profesora dębickiego Gimnazjum im. Franciszka
Józefa, Stanisława Wojciechowskiego. Budynek wzniesiono na gruntach,
podarowanych na ten cel przez rodzinę Raczyńskich, przez hrabiego Andrzeja
Raczyńskiego, oraz finansowej fundacji Kazimierza Wilusza, dębickiego
notariusza, właściciela kopalni ropy w Krośnie i Jaśle, rafinerii ropy naftowej
w Gorlicach. Sokolnia posiadała obszerną salę gimnastyczną, bufet, park, boiska
do różnych gier i ćwiczeń sokolich, kręgielnię i korty tenisowe. Krzysztof Penderecki podczas koncertu w
kościele w Dębicy podczas wielkiej gali w 2000 r. wspomniał, że występował już
w 1947 albo w 1948 roku w sali budynku „Sokoła”, jak zapisano w Dzienniku
Polskim 11.12.2000 r. Wówczas grał na skrzypcach. „Nie pamiętam dokładnie, co
wykonywałem, jednak przypominam sobie, że mój występ nazwany został gwoździem
programu - powiedział po koncercie Krzysztof Penderecki”. Rodzina mamy ze
strony dziadka jest pochodzenia niemieckiego. Przodek kompozytora ze strony
matki, Anton Berger, był Niemcem, ożenił się z baronową Eleonorą Winkler. Mieli
dwóch synów, jednym z nich był ojciec dziadka Krzysztofa Pendereckiego, Jan,
który urodził się we Wrocławiu w 1810 r. Tam ukończył szkołę ogrodniczą.
Znalazł pracę u hrabiego Raczyńskiego w Zawadzie koło Dębicy. Zalesiał jego
włości. Ożenił się z Józefą z Hahnów, która też była Niemką, mieli ośmioro dzieci.
Rodzina babci Józefy z Hahnów była całkowicie spolonizowana. Pradziadka Jana,
leśnika ściągnięto z Niemiec do majątku hrabiego Raczyńskiego. Wokół Dębicy i
Mielca do drugiej wojny światowej istniały kolonie niemieckie. Dziadek Jan
Berger został nadleśniczym w dobrach hrabiego Raczyńskiego. - Mam więc bardzo
mocne korzenie niemieckie, choć rodzina stała się potem bardzo spolszczona –
mówił Krzysztof Penderecki w wywiadzie z Magdaleną Talik dla wroclaw.pl. Ojciec
mamy K. Pendereckiego, dziadek Robert Berger początkowo pracował jako
nauczyciel rysunku i geometrii, potem został dyrektorem szkoły podstawowej w
Dębicy. Przed pierwsza wojną z grupa znajomych dołączył do Towarzystwa
Wzajemnego Kredytu, potem przemianowanego na Bank Spółdzielczy im. Stefczyka, był
dyrektorem banku w Dębicy. Jako syn leśnika, Niemiec z urodzenia i polski
patriota z wyboru, obudził w kilkuletnim wnuku pasję dendrologiczną, zaraził
miłością do drzew. Pomagał w tworzeniu zielników, zachęcał do nauki łaciny,
uniwersalnego kodu wszystkich botaników. Ta miłość została w nim na zawsze. Krzysztof
Penderecki był bardzo związany z dziadkiem sokołem Robertem Bergerem,
założycielem i dyrektorem banku w Dębicy, Niemcem z urodzenia, ale z wyboru już
polskim patriotą, który miał na wnuka decydujący wpływ na wychowanie. W
„Kwestionariuszu Herolda” w „Wysokich obcasach” z 2001 roku wspominał, że po
śmierci dziadka uronił pierwszą w życiu łzę. „Nauczył mnie organizować życie.
Codziennie do łóżeczka przyklejał kartkę z planem na cały dzień. Kochałem go” –
wspominał artysta. Dziadek rozkochał też młodego Krzysztofa w botanice. –
Chodziliśmy razem na spacery i musiałem rozpoznawać wszystkie drzewa po
liściach, po korze. Wpajano mi to jako małemu chłopcu. Potem zająłem się
muzyką, nie miałem czasu, ale zainteresowania wróciły. Zacząłem szukać miejsca,
gdzie mógłbym znaleźć swój azyl, swoją arkadię. Udało się, kiedy kupiłem
zaniedbany, rozkradziony dwór w Lusławicach i zacząłem kupować ziemię wokół.
Miałem idée fixe, że powinienem założyć park, co przerodziło się w Arboretum,
bardzo bogatą kolekcję dendrologiczną, bo przez tyle lat sprowadzałem drzewa,
które nawet nie zawsze są z naszego klimatu – opowiadał kompozytor dla
wroclaw.pl. -Wrażliwość kompozytora szlifowały okrucieństwo czasów, w których
dorastał, skomplikowana historia rodzinna, wzorce patriotycznych postaw w
rodzinie matki i jej religijność. A także właściwa Pendereckiemu wnikliwość
obserwacji, ciekawość świata i silna potrzeba niezależności. W Onecie w
rozmowie z Lilianą Śnieg-Czaplewską, Gala 47/2008, K. Penderecki wspominał, -Mój
dziadek był wielkim polskim patriotą. Wszyscy jego synowie jak jeden mąż byli w
Legionach, a później, kto przeżył, podczas drugiej wojny światowej - był w AK.
Wujka Stefana rozstrzelano na Pawiaku, starszy syn dziadka, Mieczysław Berger,
szef sztabu we Lwowie, został zamordowany przez Sowietów w Katyniu. Najmłodszy
syn zginął jeszcze w kampanii Piłsudskiego na Wołyniu. Najstarszy syn,
pułkownik WP, przeszedł powstanie w Warszawie, po czym skrył się w Rybniku, bo
nie chciał się ujawniać. Wiem, że jeden bardzo pięknie śpiewał i popisywał się
głosem. Babcia nam gotowała, oczywiście była też gosposia. I choć miałem
starszego brata i młodszą siostrę, dziadek mnie wybrał, mnie się poświęcił, a
ja do niego przylgnąłem. Dalej zapisała Liliana Śnieg-Czaplewską słowa K.
Pendereckiego, -Właściwie to on mnie
wychował. Interesował się botaniką, pięknie malował, np. ten obrazek z widokiem
kościoła parafialnego z Dębicy, ten, co wisi za pani plecami, on namalował. Był
utalentowany, zorganizowany. -Dziadek Robert, co uczył mnie systematyczności,
odrabiał ze mną lekcje, często rozwiązywał za mnie np. zadania z matematyki, bo
ja tego nie lubiłem. Nie znosiłem chemii i fizyki w szkole, mówił dla Gali
47/2008 K. Penderecki. Krzysztof
Penderecki wychowywał się na styku dwóch kultur, pomiędzy niemiecką
systematycznością i pracowitością a kresową fantazją. Babcia ze strony ojca
była Ormianką, dziadek Polakiem, rodzina matki to właściwie Niemcy. Pendereccy mają
rodowód skomplikowany. Jak wspominał Krzysztof Penderecki jego babcia ze strony
ojca była Ormianką. Przybyli na zachód Rzeczypospolitej po pierwszej wojnie
światowej, rodzina ojca mieszkała w okolicach Rohatyna, niedaleko Stanisławowa.
Pochodzącemu z Wołynia ojcu zawdzięcza otwartość w sprawach wiary i muzyczną
inicjację. Miał pięć lat, gdy zaczął grać na skrzypcach, w wieku sześciu lat
już komponował. – Zachęcił mnie do tego ojciec, który sam grał. Pewnego dnia
dał mi do ręki instrument i powiedział: od dzisiaj będziesz się uczył gry na
skrzypcach. I po dwóch tygodniach już grałem. Ojciec był ciągle zajęty, mama
siedziała w kościele, bo była nadzwyczaj pobożna. Cudowna osoba, ale miała
absolutnego bzika religijnego i nie bardzo się nami zajmowała. Po Ormianach mam
fantazję, czarne oczy, ciemną karnację skóry. Po niemieckich przodkach to, co
najważniejsze - systematyczność w pracy, zdolność ogarnięcia wielkiej formy, co
w polskiej muzyce jest rzadkością - wspominał kompozytor. Krzysztof Eugeniusz
Penderecki, syn Tadeusza Feliksa Pendereckiego i Zofii z domu Berger. O rodzinie ze
strony ojca zachowało się mniej wiadomości. Pokrewieństwo, Józef Kobosiewicz to
pradziadek Krzysztofa Pendereckiego, był
kierownikiem Czteroklasowej Etatowej Szkoły Męskiej, od 1880 roku stała się
Szkołą Mieszaną, ponieważ do nauki dopuszczono także dziewczęta. Z czasem
szkoła przekształciła się w dwie pięcioklasowe szkoły Męską i Żeńską. Józef
Kobosowicza z Stanisławą Pomianowską, Ormianką z pochodzenia, mieli prawdopodobnie
ośmioro dzieci. Babcia Stanisława pochodziła z Szylkiewiczów, z rodziny
polskich Ormian. Józef Kobosowicz - żona Stanisława z Pomianowskich, córka
Józefa i Stanisławy, Eugenia Bergerowa z Kobosowiczów, ur. się w 1871 r. pod
Tarnopolem, jej - mąż Robert Berger, córka Eugenii i Roberta, Zofia Berger -
mąż Tadeusz Feliks Penderecki, syn Zofii i Tadeusza Filipa - Krzysztof
Penderecki, Józef Kobosowicz jest pradziadkiem Krzysztofa Pendereckiego. Szerzej
o przodkach i rodach spokrewnionych z Krzysztofem Pendereckim, można przeczytać
w ciekawej książce pt.: Krzysztof Penderecki, Pendereccy. Saga Rodzinna,
wysłuchali Katarzyna Janowska i Piotr Mucharski, Kraków 2013, ss. 364. „Gdyby nie
Lusławice, nie mieszkałbym dziś w Polsce” - mówił. Dwór, w którym najlepsze
lata spędził Jacek Malczewski, to miejsce magiczne. Dom, azyl, mała ojczyzna. Według
Pendereckiego, prawie wszystkie polskie dwory z obrazów Malczewskiego to
właściwie ten jeden, lusławicki. Tu spędzał dwa miesiące każdych letnich
wakacji, tu malował. Dwór ma ponad 200 lat. W czasach PRL był tu najpierw
magazyn nawozów sztucznych i soli, potem izba porodowa, przedszkole. W pewnym
momencie wszystko spróchniało, zawaliło się. Remont trwał siedem lat. Pomagała
nam w odbudowie mama Elżbiety, przyjeżdżała tu, nadzorowała prace. Za
uratowanie obiektu dostała nagrodę od ministra kultury. Mieszkaliśmy w różnych
miejscach i właściwie gdyby nie Lusławice, zostałbym gdzieś na świecie. Byłem
profesorem w Yale, mogłem tam wieść spokojne życie. Z powodu Lusławic wróciłem
do Polski. - Nie grałem w żadną piłkę, nie marnowałem tak czasu. Zero
zainteresowań praktycznych, a gimnastyki nie znoszę do dzisiaj. I jakoś jeszcze
chodzę. Moi koledzy, którzy uprawiali sporty, gryzą ziemię albo chodzą o lasce.
A ja nie! To chyba geny. Moja babcia Ormianka żyła 96 lat i miała taką mocną
konstytucję. Tak, to muszą być geny… – wspominał w rozmowie z Lilianą
Śnieg-Czaplewską w Gali 47/2008. W 2009 r. w Muzeum
Regionalnym w Dębicy otwarto czasową wystawę „Dziadek i Wnuk”, czyli sokół Robert
Berger i Krzysztof Penderecki, której towarzyszył „Dębicki salonik muzyczny”, wystawa
stała, opracowanie merytoryczne Edward Wodzień, opracowanie plastyczne Anna
Pasek oraz czasowa prezentacja nagrodzonych prac dzieci i młodzieży
inspirowanych muzyką Krzysztofa Pendereckiego z konkursu plastycznego
zorganizowanego przez Państwową Szkołę Muzyczną im. Krzysztofa Pendereckiego w
Dębicy. Wystawa „Dziadek i Wnuk” była próbą odpowiedzi, skąd wziął się fenomen
Krzysztofa Pendereckiego. Kronikarz Muzeum zapisał - Mamy okazję poznać dzieje
rodziny kompozytora, środowisko z którego się wywodzi i które Go ukształtowało.
Tradycje muzyczne w Jego rodzinie były powiązane z rozwojem ruchu muzycznego w
Dębicy. Na dodatek możemy prześledzić dzieje rodziny Bergerów jako
utalentowanych malarzy. Robert Berger - tytułowy Dziadek - był rzadkim
połączeniem bankowca z artystą. Jego bracia również posiadali zdolności
plastyczne, które także możemy zaobserwować w akwarelach i pastelach wykonanych
w młodzieńczym okresie przez Krzysztofa Pendereckiego, którego ówczesnym
mentorem był dziadek, czyli Robert Berger. Wystawę uzupełniają rzeczy osobiste
i listy związane z jej bohaterami oraz partytury i plakaty prezentujące dorobek
Mistrza. Osobliwą ciekawostką jest prezentacja ponad setki slajdów zdjęć rodzin
Bergerów i Pendereckich od połowy XIX do połowy XX wieku, a także film
dokumentalny. Wydano przewodnik po
wystawie „Robert Berger i Krzysztof Penderecki” (Dziadek i Wnuk) pod redakcją
Józefa Chrobaka i Justyny Michalik zawierający materiały autorstwa Józefa
Chrobaka, Alicji Jarzębskiej, Janiny Kraupe-Świderskiej i Jacka Dymitrowskiego.
Zob. bliżej, Portal Muzeum Regionalne w Dębicy. Krzysztof
Penderecki skomponował ponad 100 utworów, w tym 27 orkiestrowych, 7 symfonii,
17 koncertów na różne instrumenty, 19 pieśni i utworów chóralnych, 18 kantat i
oratoriów, 4 opery. Jest autorem muzyki do ponad 100 filmów oraz spektakli
teatralnych. Większość powstała na zamówienie rządów, instytucji artystycznych,
festiwali, wirtuozów. Z blisko 50 zamówień rocznie, które do niego spływają,
wybiera dwa, trzy. I to on decyduje o formie i charakterze utworu. Na śmierć
kardynała Wyszyńskiego napisał „Agnus Dei”, na odsłonięcie pomnika Ofiar
Grudnia w Gdańsku w 1980 r. – „Lacrimosę”, odejście Jana Pawła II upamiętniło
„Chaconne”. Złośliwi twierdzą, że chciał zaistnieć, gdy działo się ważne.
Wyróżniany i odznaczany wieloma orderami m. in. Orderem Orła Białego, Krzyżem
Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Komandorski Orderu
Odrodzenia Polski. Krzysztof Penderecki był przez wiele lat związany z
filharmonią i Bydgoszczy. W 2009 r. jeden z najwybitniejszych kompozytorów na
świecie, Krzysztof Penderecki, podczas inauguracji XV Festiwalu Musica Antiqua
Europae Orientalis, odebrał tytuł Honorowego Obywatela Bydgoszczy, w programie
którego znalazło się jego „Polskie Requiem”. Na Portalu Filharmonii Pomorskiej
zapisano, „Wielki to honor dla mnie, bo z Bydgoszczą jestem związany od
kilkudziesięciu lat – powiedział do melomanów zebranych w Filharmonii
Pomorskiej prof. Krzysztof Penderecki. – Zarówno ja, jak i wszyscy muzycy,
zawsze postrzegaliśmy Bydgoszcz jako miasto muzyki ze wspaniałą salą i
wspaniałym festiwalem, który ostał się przez tyle lat także dzięki władzom
miasta. Myślę, że teraz będę w Bydgoszczy gościł jeszcze częściej – dodał
maestro”. W załączeniu fotografia Krzysztofa Pendereckiego, portal Filharmonii
Pomorskiej w Bydgoszczy. Piszący ten artykuł miał zaszczyt uczestniczyć w tej
doniosłej uroczystości. W bydgoskiej pięknej Sali Ratusza znajduje się portret
honorowego obywatela Bydgoszczy, namalowany przez bydgoskiego artystę malarza
Ignacego Bullę. Został też posadzony Jego dąb w alei Ossolińskich. W 2013 r.
otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa.
Jego zasługi dla światowej kultury i Krakowa, którego mieszkańcem był od ponad
60 lat, są nieocenione. Msza żałobna w
intencji Mistrza odbędzie się w najbliższych dniach. Nabożeństwo, z uwagi na
pandemię COVID-19, będzie miało charakter zamknięty. Po tym nastąpi kremacja
ciała kompozytora. Następnie, zgodnie z wielowiekową krakowską tradycją
pogrzebów osób wybitnych i wyjątkowo zasłużonych, urna z prochami Maestro
zostanie tymczasowo złożona w krypcie bazyliki św. Floriana. Po ustaniu
pandemii koronowirusa, w porozumieniu z Rodziną, Prezydentem Miasta Krakowa i
Rektorem Akademii Muzycznej w Krakowie, zostanie odprawiony uroczysty pogrzeb
śp. prof. Krzysztofa Pendereckiego. Prochy wybitnego Kompozytora zgodnie z
decyzją Kapituły Panteonu Narodowego, zostaną złożone w Panteonie Narodowym w
krypcie pod prezbiterium kościoła Świętych Piotra i Pawła w Krakowie. Andrzej
Leonard Bogucki, Bydgoszcz, dnia 31.03.2020 r.
W
100. rocznicę urodzin Św. Jana Pawła II Wielkiego, przypominamy Jego związki z
Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół”
Święty
Sokół Świata Jan Paweł II Wielki
„Potem
przeszedłem do gimnazjum, a z gimnazjum chodziło się do „Sokoła”, na
gimnastykę. Chodziło się także do „Sokoła” na przedstawienia”. Jan Paweł II,
Wadowice, dn. 16.VI.1999 r.
Święty Sokół Świata Jan Paweł II
Wielki Członek Honorowy Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce 1930-1938
uczeń gimnazjum w Wadowicach Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II,
ćwiczył gimnastykę w „Sokole” pod kierunkiem prof. Czesława Panczakiewicza. 14
września 1933 r. Jego Świątobliwość Pius XI przyjął na audiencji Prezesa
Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce hrabiego Adama Zamoyskiego.
W piśmie z dnia 1 listopada 1933 r. nr 127732, Sekretarz Stanu Jego Eminencja
Eugenio Kardynał Pacelli po powołaniu się na pismo Prezesa Adama Zamoyskiego do
Stolicy Apostolskiej podniósł, że polscy sokoli – na wezwanie Jego
Świątobliwości do wiernych – modlili się w świątyniach o wybawienie Rosjan od
bolszewików, siewców wszelkiego zła. Jego Eminencja Eugenio Kardynał Pacelli
przekazał udzielone przez Ojca Świętego Prezesowi Adamowi Zamoyskiemu i
wszystkim sokołom Błogosławieństwo Apostolskie. 22 września 1993 r. grupa
sokołów ze Stanów Zjednoczonych, z Prezydentem Związku Sokolstwa Polskiego w
Ameryce (Polish Falcons of America), Lawrencem R. Wujcikowskim i jego żoną,
Normą, wzięła udział w mszy świętej w letniej rezydencji Ojca Świętego w Castel
Gandolfo. Jan Paweł II przekazał sokołom błogosławieństwo oraz przyjął z rąk
Lawrence’a Wujcikowskiego, wręczony z okazji 15-lecia pontyfikatu dyplom i
Złoty Krzyż Legii Honorowej Sokolstwa Polskiego w Ameryce. 27 sierpnia 1994 r.
w Poznaniu, na zebraniu zarządów Dzielnicy Pomorskiej i Dzielnicy
Wielkopolsko-Śląskiej Sokoli Pomorza wystąpili z wnioskiem napisania listu, do
Jego Świątobliwości Jana Pawła II, z prośbą o błogosławieństwo dla sokolstwa.
Wniosek został jednogłośnie przyjęty. Następnie ten wniosek przedstawiono w
dniu 8.10.1994 r. w Gdańsku delegatom gniazd ZTG „Sokół” w Polsce, podczas
Zlotu Związku w 100 lecie TG „Sokół” Gdańsk. Wniosek został przez sokolstwo
jednogłośnie przyjęty w formie uchwały. List został wysłany do Watykanu. W
odpowiedzi na list Związku Jego Świątobliwość Jan Paweł II własnoręcznie
napisał życzenia i przekazał błogosławieństwo z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
10 grudnia 1994 r. Zarząd Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce
przesyła Jego Świątobliwości Janowi Pawłowi II, Namiestnikowi Chrystusowemu –
najserdeczniejsze słowa synowskiego oddania i zapewnienia o wierności i
modlitewnej pamięci oraz z pokorą prosi o Błogosławieństwo Apostolskie. Z
okazji szesnastolecia Pontyfikatu Jego Świątobliwości, a także zbliżających się
Świąt Bożego narodzenia Polscy Sokoli składają z głębi kochających serc płynące
gratulacje oraz życzenia Łask Bożych i dobrego zdrowia na dalsze długie lata. 11
listopada 1995 r. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Zakopanem nadało Papieżowi
Janowi Pawłowi II tytuł Prezesa Honorowego TG „Sokół” w Zakopanem. 14 maja 1996
r. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon Nadało Godność
Członka Honorowego Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. 30 czerwca 1996 r.
przedstawiciele, Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Poznaniu i Zakopanem,
Czesław Bernat i Stanisław Staszewski, przebywali na specjalnej audiencji w
Watykanie, gdzie otrzymali błogosławieństwo Papieża Jana Pawła II dla
wszystkich druhen i druhów Towarzystwa, ich rodzin i sympatyków. Sokoli
podarowali Ojcu Świętemu Dar Ofiarny – naczynie liturgiczne i statuetkę
„Sokoła”. Sokolstwo wydało pamiątkową pocztówkę. 11 stycznia 1997 r., w roku
Jubileuszowym 130. lecia Sokolstwa Polskiego, w Inowrocławiu, na wniosek
Andrzeja Boguckiego, Rada Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce
Nadała Godność Członka Honorowego Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w
Polsce Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Sekretariat ZTG „Sokół” w Polsce w
Bydgoszczy-Fordonie rozpoczął i zakończył z powodzeniem dyplomatyczną korespondencję
z Nuncjuszem Apostolskim w Polsce Arcybiskupem Józefem Kowalczykiem a następnie
z administracją watykańską. 15 maja 1997 r. Polskie Towarzystwo Gimnastyczne
„Sokół” w Wadowicach przyznało Godność Honorowego „Sokoła” Ojcu Świętemu Janowi
Pawłowi II. 5-6 czerwca 1997 r. odbył się Zjazd Sokolstwa Polskiego w Zakopanem
podczas Pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski. 6 czerwca 1997 roku
Zakon Rycerski Sokolstwa Polskiego ZTG „Sokół” w Polsce w liczbie 31 sokołów, w
szyku ze sztandarami i w czamarach wśród tłumu górali udali się pod Krokiew w
Zakopanem na Mszę św. z papieżem. Pod Krzyżem na Giewoncie górale, a wśród nich
sokoli, złożyli Hołd Papieżowi. Delegacja sokolstwa, w składzie Andrzej Bogucki
i Henryk Kaczmarczyk, przekazała Dar drewnianą rzeźbę sokoła z hantlą nad mapą
Polski z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, bezpośrednio do Watykanu na
ręce odpowiedzialnego dyrektora wraz z Dyplomem o nadaniu Członka Honorowego
Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, który je przyjął. 19 sierpnia 1997 r. pismem z
Watykanu wystawionym przez Sekretariat Stanu, Sekcja Pierwsza – Sprawy Ogólne,
podpisanym przez Mons. L. Sandri poinformowano, że Ojciec Święty Jan Paweł II
przyjął decyzję Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce o nadaniu
Członka Honorowego. 3 lipca 1998 r. podczas Zjazdu Rady Światowego Związku
Sokolstwa w Koszycach na Słowacji, sokoli zrzeszeni w tej organizacji zaczęli
nazywać Papieża Jana Pawła II „Sokołem Świata”. 16 czerwca 1999 r. w
Wadowicach, w czasie Pielgrzymki 5-17 czerwca do Polski, Ojciec Święty Jan
Paweł II podczas spotkania z mieszkańcami swojego rodzinnego miasta, wyraził
pięknie świadectwo swojej więzi z „Sokołem”. Relacja ze spotkania transmitowana
była na cały świat. Powiedział wtedy: „Potem przeszedłem do gimnazjum, a z
gimnazjum chodziło się do „Sokoła” na gimnastykę. Chodziło się także do
„Sokoła” na przedstawienia”. SOKÓŁ ŚWIATA. Pielgrzymka Papieża Jana Pawła II do
Polski 5-17 czerwca 1999 r. „Potem przeszedłem do gimnazjum, a z gimnazjum
chodziło się do „Sokoła”, na gimnastykę. Chodziło się także do „Sokoła” na przedstawienia”.
Jan Paweł II, Wadowice, dn. 16.VI.1999 r. W dniach 5-17 czerwca 1999 r. odbyła
się Pielgrzymka Papieża Jana Pawła II, Członka Honorowego Związku Towarzystw
Gimnastycznych „Sokół” w Polsce, do Ojczyzny. Sokolstwo Polskie w całości
uczestniczyło w Mszach św. i spotkaniach z Ojcem Świętym Janem Pawłem II.
Sokolstwo Polskie uczestniczyło m.in. w spotkaniach następujących
miejscowościach: Sopocie, Elblągu, Licheniu, Bydgoszczy, Toruniu, Ełku,
Wigrach, Warszawie, Wadowicach, Krakowie i Starym Sączu. Do tych miejscowości
zjeżdżali liczni sokoli w czamarach, nowych ubiorach sokolich – furażerkach, ze
sztandarami. Tak zadecydowała Rada ZTG „Sokół” w Polsce. Chodziło o to aby jak
najliczniej, wspólnie członkowie gniazd sokolich, mogli uczestniczyć w
spotkaniach z Ojcem Świętym Janem Paweł II, chodziło też o to aby sokoli
pielgrzymi mieli jak najbliżej do wybranych przez siebie miejscowości.
Centralne spotkanie sokołów z Ojcem Świętym odbyło się w Bydgoszczy. Wśród 700
tysięcznego tłumu pielgrzymów na lotnisku w dn. 7 czerwca 1999 r. w Bydgoszczy
sokolstwo szczególnie modliło się za pomordowanych Polaków. Hasłem Bydgoskiej
Pielgrzymki Ojca Świętego było „Męczennicy Świadkami Sprawiedliwości i Miłości”.
W Bydgoszczy na spotkaniu z papieżem były władze Związku i Dzielnicy Pomorskiej
oraz 3 gniazda bydgoskie, Bydgoszcz I, Bydgoszcz II B-F, Bydgoszcz III,
Kruszyn, Koronowo, Inowrocław, Poznań, Bukówiec Górny ze sztandarem.
Najważniejszym dla nas Sokołów momentem Pielgrzymki było spotkanie Papieża w
Wadowicach. Od samego Papieża dowiedzieliśmy się, że był „Sokołem”. Jest to dla
nas sokołów wielka sprawa i duma, a zarazem zobowiązanie trwania i rozwijania
idei sokolej tego naszego Zakonu Rycerskiego. W Wadowicach Papież m.in.
powiedział „Potem przeszedłem do gimnazjum, a z gimnazjum chodziło się do
„Sokoła”, na gimnastykę. Chodziło się także do „Sokoła” na przedstawienia”.
Wspaniałe świadectwo swojej przynależności do „Sokoła” dał Ojciec Święty, nasz
członek honorowy. Ale na koniec swojego przemówienia w Wadowicach w ostatnim
zdaniu Papież zapytał: „A wy jeszcze gracie teraz, macie teatr amatorski w
„Sokole”? Tam to było świetnie”. Trzeba przyznać, że niestety teatru
amatorskiego na razie nie mamy. Ciężko nam odbudować zniszczoną organizację
sokolą przez Niemców, Rosjan, Ukraińców oraz rodzimych komunistów. Ale nadzieją
naszą i uciechą Ojcze Święty jest to, że od czasu do czasu sami organizujemy w
gniazdach małe przedstawienia, szczególnie z udziałem sokoląt, jak np. w
„Sokole” w Fordonie, czy w Sokolni „Sokoła” I w Bydgoszczy. Trzeba też
zaznaczyć, że w rodzinnych Wadowicach gniazdo sokole też ożywiło swoją
działalność po 1989 roku. Dlaczego Bydgoszcz jest Stacją Nowych Męczenników na
Trasie Wizyty Apostolskiej Jana Pawła II w Polsce w 1999 r. Nowymi Męczennikami
nazywa Papież Jana Paweł II w Liście Apostolskim „Tertiomillennio adveniente”
tych, którzy żyli Chrystusową prawdą w naszych czasach oddali życie za wiarę i
ojczyznę. Nasze czasy to czasy II wojny światowej, to czasy totalitaryzmów
końca XX w., które pochłonęły miliony ofiar, to męczennicy ostatnich lat.
Bydgoszcz w swojej przeszło 650-letniej historii miała wielu męczenników, ale w
tych ostatnich dziesiątkach lat było ich szczególnie wielu. Począwszy od tych
pierwszych publicznie rozstrzeliwanych na Starym Rynku już 9 września 1939 r.,
poprzez 40 tysięcy zamordowanych bydgoszczan w czasie II wojny światowej, a
skończywszy na księdzu Jerzym Popiełuszce, który z kościoła Św. Polskich Braci
Męczenników w tym mieście wyszedł na męczeńską śmierć. Są to często męczennicy
nieznani, jak gdyby „nieznani żołnierze” wielkiej sprawy Bożej. Papież upomina,
że ich świadectwa życia nie powinny zostać zapomniane w Kościele. W czasach,
gdy dotkliwie podważane są wartości moralne, godność życia, Papież w nowych
męczennikach daje nowe konkretne przykłady wierności Bożemu Prawu w sytuacjach
o wiele trudniejszych niż dziś, wskazując na nowych przewodników i orędowników
przed Panem. Tych właśnie nieraz wielkich, ale zapomnianych, chcemy wspomnieć
na wspólnej modlitwie z Janem Pawłem II w Bydgoszczy. 17 maja 2000 r. z okazji
80. rocznicy urodzin papieża, przedstawiciele Rady Odrodzenia Sokoła w Krakowie
w czamarach, na czele z Konradem Firlejem, uczestniczyli w audiencji u Jana
Pawła II w Watykanie i wręczyli okolicznościowy medal. 2003 r. z okazji 25.
rocznicy Pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II, ZTG „Sokół” w Polsce włączył
się w obchody w Gniazdach Sokolich. Wysłano okolicznościowy Telegram. 2.04.2005
r. zmarł Ojciec Święty Jan Paweł II Wielki, Członek Honorowy Związku Towarzystw
Gimnastycznych „Sokół” w Polsce. SOKÓŁ ŚWIATA OJCIEC ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II
WIELKI ODSZEDŁ NA WIECZNĄ WARTĘ DO BOGA
NAJWYŻSZEGO. Wyrażamy wielki żal i smutek z odejścia z tego świata Ojca
Świętego Jana Pawła II Wielkiego, "Sokoła Świata", Członka Honorowego
Związku Towarzystw Gimnastycznych "Sokół" w Polsce. Jednocześnie
radujemy się, że przekroczył progi Bramy Niebieskiej i został przyjęty przez
Najwyższego Ojca i Boga Jedynego Wszechmogącego. Dziękujemy za miłość i dobroć
oraz nauki, którymi nas obdarzył w swoim tak bardzo znaczącym dla całego świata
Pontyfikacie. Sokolstwo Polskie jest wdzięczne za przyjaźń, którą nas otaczał.
Pozostał nam płacz i łzy a zarazem nadzieja w Krzyżu i Zmartwychwstaniu.
Pogrążeni w modlitwie i żałobie sokolej i narodowej sokoli w Polsce i na całym
świecie. Rada Związku Towarzystw Gimnastycznych "Sokół" w Polsce.
Vaticano-Bydgoszcz, dnia 2 kwietnia Roku Pańskiego 2005. 8.04.2005 r. 8
kwietnia 2005 roku., podczas uroczystości pogrzebowych Ojca Świętego Jana Pawła
II Wielkiego na Placu św. Piotra w Watykanie, pośród tłumów przybyłych ludzi
uczestniczyli liczni Sokoli z Polski z flagą Związku Towarzystw Gimnastycznych
„Sokół” w Polsce. Chorążym flagi była Teresa Kotzbach Wróbel. Żądaniem santo
subito - "święty natychmiast" był zwrotem pojawiającym się na
transparentach i wołaniem zgromadzonych osób w tym sokołów. 21.04.2005 r. Podziękowanie dla ZTG
"Sokół" w Polsce za wyrazy duchowej jedności ze Stolicą Apostolską:
Vatykan, Sekretariat Stanu, Mons. Gabriele Caccia Asesor napisał pismo
N.20/S.V. z dnia 21.04.20005 r. do
Andrzeja Boguckiego: „Szanowny Panie, Na ręce Pana przesyłam gorące
pozdrowienia Członkom Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce za
wyrazy duchowej jedności w dniach choroby Ojca Świętego Jana Pawła II, a
szczególnie teraz, gdy opłakujemy Jego odejście z tego świata. […]”. 18.05.2005
r. Związek Towarzystw Gimnastycznych "Sokół" w Polsce wystawił
dokument: L.dz. 288/2005/W, Świadectwo Świętości Do Procesu Beatyfikacyjnego i
Kanonizacyjnego Ojca Świętego Jana Pawła II Wielkiego (1920-2005). Wysłano do:
Jego Świątobliwości Ojca Świętego
Benedykta XVI, Vatican, J. E. Kardynała Camillo Ruini, Nuncjusza Apostolskiego
w Polsce Arcybiskupa ks. Józefa Kowalczyka, Prymasa Polski J.E. Ks. kard.
Józefa Glempa, Ordynariusza Archidiecezji Gnieźnieńskiej Arcybiskupa Henryka
Muszyńskiego, J. E. Jana Tyrawy, Biskupa Diecezji Bydgoskiej. Świadectwo
Świętości Do Procesu Beatyfikacyjnego i Kanonizacyjnego Ojca Świętego Jana
Pawła II Wielkiego (1920-2005). Bydgoszcz-Fordon, dn. 18.05.2005 r. Ldz.
288/2005/W. Radujemy się wielce, że Jego Świątobliwość Ojciec Święty Benedykt
XVI ogłosił światu 13 maja 2005 r. rozpoczęcie procesu beatyfikacji i
kanonizacji ŚP Ojca Świętego Jana Pawła II Wielkiego. My sokoli, gorliwie
modlimy się, o wstawiennictwo do Boga Wszechmogącego i Jedynego, aby proces
beatyfikacji i kanonizacji zakończył się szybko i pomyślnie. Ojciec Święty Jan
Paweł II Wielki, był w młodości członkiem naszej organizacji Towarzystwa
Gimnastycznego „Sokół” w Wadowicach. Nasza sokola organizacja i jej członkowie
próbowała być zniszczona przez ustroje totalitarne hitleryzm i komunizm.
Członkowie naszej organizacji, a w tym i druh Karol Wojtyła w latach 1939-1988
byli męczennikami naszego „Sokoła”. Działalność „Sokoła” została zabroniona.
Wielu członków gniazd sokolich zostało zamordowanych w czasach obu reżymów. W
tych trudnych latach 1939-1988 Karol Wojtyła i potem Ojciec Święty Jan Paweł II
stał w obronie umęczonych narodów. Jest cudem, że po 1978 roku Polacy, Polska i
inne ludy Europy są wolni dzięki Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. 50 lat niebytu naszej organizacji
w oficjalnych strukturach, kiedy to sokoli byli w konspiracji, udało się ożywić
w 1989 roku sokolstwo, które ciągle jest organizacją wychowawczą, patriotyczną
i sportową, której fundamentem jest hasło „Bóg – Honor – Ojczyzna”. Ojciec
Święty Jan Paweł II jest członkiem honorowym gniazd Sokolich i Związku
Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce. My sokoli polscy, ok. 10 tysięcy
członków, zrzeszeni w Światowym Związku Sokolstwa, w liczbie 250 tysięcy osób,
nadaliśmy tytuł „Sokoła Świata” Janowi Pawłowi II Należymy do tej grupy
społecznej, która bardzo prosiła poprzez delegatów sokolich w Rzymie i w kraju
w dniu pogrzebu o natychmiastowe „Santo Subito”, („Święty zaraz”). Ojciec
Święty Jan Paweł II jest dla nas Wielkim i zmarł w opinii świętości męczennika
za Wiarę. Świadectwo Świętości Do Procesu Beatyfikacyjnego i Kanonizacyjnego
Ojca Świętego Jana Pawła II Wielkiego (1920 -2005), Związek Towarzystw
Gimnastycznych „Sokół” w Polsce, Bydgoszcz – Fordon, dn. 18.05.2005 r. W
imieniu Zarządu ZTG „Sokół” w Polsce podpisali : Andrzej Bogucki – prezes, ks.
Edmund Sikorski – kapelan, Hanna Rogowska – sekretarz generalny, Jerzy Boniecki
– naczelnik wyszkolenia sportowego. Wysłano do: Jego Świątobliwość Ojciec
Święty Benedykt XVI, Vatican, J. E. Kardynał Camillo Ruini, Nuncjusz Apostolski
w Polsce Arcybiskup ks. Józef Kowalczyk, Prymas Polski J.E. Ks. kard. Józef
Glemp, Ordynariusz Archidiecezji Gnieźnieńskiej Arcybiskup Henryk Muszyński, J.
E. Jan Tyrawa, Biskup Diecezji Bydgoskiej, Kapelan ZTG „Sokół” w Polsce ks.
prałat Edmund Sikorski. Opublikowano: [http://sokol.cinsp.prv.pl/], książka:
Agnieszka Lepiarczyk, Ilona Grońska, „Sokół” w Małopolsce w latach 1989 – 2005,
Kraków 2005, s. 93. O bliskości nas sokołów do Jana Pawła II dokumentowaliśmy i
publikowaliśmy m.in. w opracowaniach: 1. Bogucki A., (pod red.), Związek
Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce 2002-2004, Bydgoszcz 2004, ss. 139,
foto ss. XVII. Tam też obszerna bibliografia dotycząca całego Sokolstwa
Polskiego. 2. Bogucki A., Sokoli na Pomorzu Nadwiślańskim w latach 1939-1988,
Bydgoszcz 1996. 3. Pamiętnik IX. Zlotu Sokolstwa Polskiego Bydgoszcz 2000 w
dniach 2-4.VI.2000 r. oraz udział Sokolstwa Polskiego w XIII. Wszechsokolskim
Zlocie w Pradze w dn. 28.VI.-4.VII.2000 r., Bydgoszcz 2000. 4. SOKÓŁ POMORSKI –
kwartalnik Dzielnicy Pomorskiej ZTG „Sokół” w Polsce, zał. w 1932 r. wznowiony
ukazywał się regularnie w latach 1993-2003. Publikował artykuły także dotyczące
sokolstwa w kraju i świecie. Od 1999 r. oficjalny organ ZTG „Sokół” w Polsce. 7.02.2008
r. w Seminarium Duchownym w Bydgoszczy z inicjatywy Biskupa Jana Tyrawy zostało
zorganizowane spotkanie dla mieszkańców miasta z ks. prałatem Sławomirem Oderem
- postulatorem przewodu beatyfikacyjnego śp. Papieża Jana Pawła II Wielkiego.
Według słów postulatora, było to pierwsze w Polsce tego typu spotkanie.
Przybyło około 200 osób, tyle ile mogła pomieścić aula. Wśród nich byli też
członkowie Sokolstwa Polskiego. Postulator, ks. prałat, mówił o życiu i dniach
ostatnich Ojca Świętego, Jego twórczości, niezwykłej osobowości i duchowości.
Potem wyczerpująco odpowiadał na pytania biskupa i uczestników spotkania na
temat istoty i przebiegu procesu beatyfikacyjnego. Andrzej Bogucki przypomniał,
że Związek Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce nadał Członkostwo
Honorowe Janowi Pawłowi II Wielkiemu, który także był członkiem organizacji
sokolej, to po Jego śmierci sporządzono Świadectwo Świętości i wniosek o beatyfikację z dokładnym
uzasadnieniem i przesłano do Watykanu jeszcze zanim nowy papież oficjalnie
wszczął proces i zanim wyznaczył postulatora. Andrzej Bogucki publicznie
zapytał, czy te materiały znalazły się w dokumentacji procesu. Odpowiedź była
jednoznaczna: Tak! Ks. prałat Sławomir Oder powiedział, że zna to sokole
Świadectwo, przypomina je sobie i że je czytał oraz dołączył do dokumentów
procesowych. Proces beatyfikacyjny Jana
Pawła II Wielkiego rozpoczął się właściwie żądaniem santo subito - "święty
natychmiast", który był zwrotem pojawiającym się na transparentach
zgromadzonych osób podczas uroczystości pogrzebowych papieża Jana Pawła II na
Placu św. Piotra w Watykanie 8 kwietnia 2005 roku. Pośród tłumów byli Sokoli z
Polski z flagą Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce. 13 maja 2005
r. papież Benedykt XVI skorzystał z przysługującego mu uprawnienia i ogłosił,
że nie widzi przeszkód, aby proces beatyfikacyjny Jana Pawła II rozpoczął się
natychmiast. Formalnie proces rozpoczął się 28 czerwca 2005, kiedy zaprzysiężeni
zostali członkowie trybunału beatyfikacyjnego. Postulatorem procesu został
polski ksiądz Sławomir Oder. 23 marca 2007 r. trybunał diecezjalny badający
tajemnicę uzdrowienia jednej z francuskich zakonnic – Marie Simon-Pierre – za
wstawiennictwem papieża Polaka potwierdził fakt zaistnienia cudu. Po
niespodziewanym uzdrowieniu, o które na modlitwie prosiły za wstawiennictwem
zmarłego papieża członkinie jej zgromadzenia, powróciła do pracy w szpitalu
dziecięcym. Przy okazji podania tej wiadomości ks. Sławomir Oder poinformował,
że istnieje kilkaset świadectw dotyczących uzdrowienia za wstawiennictwem Jana
Pawła II. Trybunał beatyfikacyjny jest na etapie przygotowywania kolejnych
procesów dotyczących cudów. 2 kwietnia 2007 r.
miało miejsce oficjalne zamknięcie diecezjalnej fazy procesu
beatyfikacyjnego w Bazylice św. Jana na Lateranie w obecności wikariusza
generalnego Rzymu, kardynała Camillo Ruiniego. 16 listopada 2009 r. w
watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odbyło się posiedzenie komisji
kardynałów w sprawie beatyfikacji Jana Pawła II. Obrady komisji zakończyło
głosowanie, w którym podjęto decyzję o skierowaniu do Benedykta XVI prośby o
wyniesienie polskiego papieża na ołtarze. Do całkowitego zakończenia procesu
beatyfikacyjnego potrzebne jest promulgowanie - zatwierdzenie przez papieża
Benedykta XVI dekretów: o heroiczności cnót Jana Pawła II i o uznaniu cudu
przypisywanego jego wstawiennictwu. 19 grudnia 2009 r. papież Benedykt XVI
podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Jana Pawła II, który zamknął
zasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego. Jednocześnie rozpoczęło się
dochodzenie dotyczące cudu uzdrowienia przypisywanego wstawiennictwu polskiego
papieża: niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia nagłego ustąpienia objawów
zaawansowanej choroby Parkinsona u francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre
Normand. 12 stycznia 2011 r. komisja Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych
zaaprobowała cud za wstawiennictwem Jana Pawła II mający polegać na uzdrowieniu
francuskiej zakonnicy. Zgodnie z konstytucją apostolską Jana Pawła II Divinus
perfectionis Magister z 1983 r. ustalającą nowe zasady postępowania
kanonizacyjnego orzeczenie Kongregacji zostanie przedstawione papieżowi, który
jedynie ma prawo decydować o kościelnym kulcie publicznym Sług Bożych. 14
stycznia 2011 r. Papież Benedykt XVI podpisał dekret o cudzie, wyznaczył na
dzień 1 maja 2011 beatyfikację papieża Jana Pawła II, której dokonał osobiście
w Watykanie na placu św. Piotra. 1 maja 2011 r.
nastąpiła beatyfikacja Jana Pawła II podczas uroczystej Mszy Świętej na
placu św. Piotra w Rzymie. Nabożeństwo prowadził papież Benedykt XVI, uroczystą
mszę koncelebrowało kilka tysięcy kardynałów, arcybiskupów i biskupów z całego
świata oraz przedstawiciele krajów, monarchii, prezydenci, premierzy rządów.
Liczba wiernych uczestniczących w nabożeństwie jest szacowana na 1,5 mln osób,
w tym trzysta tysięcy Polaków. W tej doniosłej uroczystości uczestniczyli też
sokoli. Relikwiarz zawierający krew papieża wniosła francuska zakonnica Marie
Simon-Pierre Normand, uzdrowiona przez błogosławionego. 5 lipca 2013 r.
Floribeth Mora Diaz z Kostaryki, której uzdrowienie z tętniaka mózgu zostało
uznane przez Papieża Franciszka za cud przypisywany wstawiennictwu Jana Pawła
II, według lekarzy jej stan był beznadziejny. Papież Franciszek uznał cud
potrzebny do kanonizacji bł. Jana Pawła II. Zostanie kanonizowany wraz z
Papieżem Janem XXIII. 30 września 2013 r. Papież Franciszek ogłosił datę
kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII na dzień 27 kwietnia 2014 r.
Opublikowano w książce: Andrzej
Bogucki, Bydgoszcz Centrum Sokolstwa Polskiego 1886-2007, Bydgoszcz 2013, s.
228-233.
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” na
drodze do wolności
W lipcu 2020 r. ukazała się kolejna
naukowa pozycja książkowa znanego historyka dr. Andrzeja Boguckiego, poświęcona
ruchowi sokolemu pt.: „Towarzystwo
Gimnastyczne „Sokół” na drodze do wolności”. Książka składa się z
Wstępu, Rozdziału I: Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” pod zaborem niemieckim na
przykładzie działalności w Bydgoszczy 1886-1920, Rozdziału II: Zarys dziejów
zniewolonego ruchu Sokolstwa Polskiego 1939-1989 (dotyczy całej Polski),
Rozdziału III: Z dziejów Sokolstwa Polskiego 2013-2020. Zob. bliżej, Andrzej Bogucki,
Towarzystwo Gimnastyczne
„Sokół” na drodze do wolności, Bydgoszcz 2020, ss. 182. (CINSP).
ŚP
Maciej Wdowicki (1934-2020)
Zmarł znany i zasłużony bydgoszczanin
ŚP mgr inż. Maciej WDOWICKI, informatyk, konstruktor, projektant programista w
bydgoskim ZETO i w Zakładach Urządzeń Okrętowych „Famor” w Bydgoszczy oraz w
innych zakładach bydgoskich. Krajoznawca i turysta kwalifikowany, regionalista,
pionier wytyczania przebiegu znaków szlaków turystyki pieszej na Kujawach i
Pomorzu. Ur. w 1934 r. w Kościanie, pochodził z rodziny o tradycjach
patriotycznych. Absolwent Politechniki Wrocławskiej. Wieloletni działacz
Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego na szczeblu miasta
Bydgoszczy, naszego województwa i Polski. W latach 1962 – 1987 był
Przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Turystyki Pieszej ZW PTTK. Autor i wytyczający przeszło 600 km szlaków
znakowanych w województwie. Działacz Komisji Krajoznawczej Zarządu Głównego
PTTK w Warszawie. Członek założyciel Rady Aktywizacji Turystyki Pieszej Ziem
Północnych, wiceprezes Zarządu Wojewódzkiego PTTK w Bydgoszczy. Autor
organizator i współorganizator centralnych i regionalnych imprez turystyczno –
krajoznawczych. Instruktor szkolenia kadr przodowników turystyki pieszej,
wychowawca wielu pokoleń turystów i krajoznawców w tym nauczycieli. Posiadał
uprawnienia przodownickie i przewodnickie. Działacz i członek wielu
stowarzyszeń zawodowych i społecznych. Od 1946 - 1949 r. był harcerzem w ZHP,
posiadał stopień harcerza orlego. Członek kilku kół i klubów PTTK. W latach
1980/81 – 1989 działacz podziemnych struktur NSZZ „Solidarność” przy ZUO
„Famor” w Bydgoszczy. Prowadził pracę konspiracyjną pośród nauczycieli
krajoznawców PTTK. Od 1989 r. współpracował
z Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej. Aktywny członek
Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, Bydgoskiego Towarzystwa Heraldyczno –
Genealogicznego, Wielkopolskiego Klub Publicystów Krajoznawców w Poznaniu.
Honorowy Przodownik Turystyki Pieszej i Zasłużony Instruktor Krajoznawstwa. Autor
książek, informatorów, broszur i przeszło 100 artykułów opublikowanych w
wydawnictwach w prasie lokalnej i centralnej. Publikował artykuły w
wydawnictwach TMMB w „Kalendarzu Bydgoskim” i „Kronice Bydgoskiej”, „Kronice
Wielkopolskiej”, „Kosynierze”. Jego prace to m. in. „Uzdrowisko Inowrocław”, „7
dni nad Jeziorem Charzykowskim”, „Bydgoskie Szlaki Piesze – Krajna” i inne. Zajmował
się genealogią, heraldyką i biografistyką, badał dzieje swojego rodu. Od 1981
r. blisko współpracował z środowiskiem sokołów w Bydgoszczy, Fordonie, Poznaniu
i Inowrocławiu. Wyróżniany wieloma odznaczeniami, medalami, dyplomami, m. in.
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Honorową Odznaką PTTK. ŚP Maciej
Wdowicki zmarł po wieloletniej i ciężkiej chorobie w dniu 6 grudnia 2020 r. w
Bydgoszczy. Pogrzeb odbył się 10 grudnia (czwartek) o godz. 13.00 na katolickim
cmentarzu przy al. Kard. Stefana Wyszyńskiego 58 w Bydgoszczy. W pogrzebie,
pomimo pandemii koronawirusa przybyło przeszło stu Bydgoszczan. Delegacja PTTK
- KTP „Piętaszki” przybyła na pogrzeb z swoim turystycznym proporcem. Mowę
żałobną wygłosił Andrzej Bogucki. Żegnaj Drogi Przyjacielu! Wieczny odpoczynek
racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci na wieki. Niech
odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.