Kpt.
Józef Sierociński zasłużony Polski i Amerykański Sokół i Hallerczyk Kawaler
Krzyża Virtuti Militari
Centrum Informacji Naukowej
Sokolstwa Polskiego w Bydgoszczy już od 1989 r. przez 25 lat prowadzi
działalność badawczą do dziejów Sokolstwa Polskiego. Jednocześnie współpracuje
na niwie naukowej z wieloma instytucjami, w tym ze Stowarzyszeniem Weteranów
Armii Polskiej w Ameryce. Obecnie National Commanderem jest Wincenty Knapczyk,
którego swego czasu gościliśmy pośród sokołów i hallerczyków w Bydgoszczy.
Redaktorem WETERANA jest bliski nam Teofil Lachowicz, który także odwiedził nas
sokołów w Bydgoszczy. Ta niezwykle zasłużona organizacja dla wolności i
niepodległości oraz kultury narodowej polskiej, wydaje miesięcznik WETERAN. W
numerze Luty – February 2015, Nr 1126 na stronach 20 i 27 znajduje się tekst
pt. „Tablica pamiątkowa dla kpt. Józefa Sierocińskiego w Kamiennej Górze”.
Tekst w dwóch skanach załączam do niniejszej notatki. Kpt. Józef Sierociński to
wybitny Sokół i Hallerczyk, któremu SWAP – USA ufundowało w Kamiennej Górze w
Polsce w 2008 r. nagrobek. Natomiast w 60 rocznicę śmierci, staraniem
środowiska lokalnego, ufundowano Mu
tablicę. Kpt. Józef Sierociński to „zasłużony działacz Związku Sokolstwa
Polskiego w Ameryce, były komendant Szkoły podchorążych Sokolstwa Polskiego w
Cambridge Springs, PA w 1917 r. oficera Armii Polskiej we Francji, tzw. Armii
Błękitnej, adiutanta gen. Józefa Hallera, prezesa Związku Hallerczyków w Polsce
w latach międzywojennych” (…) kawaler Krzyża Virtuti Militari i Krzyża
Walecznych”. Biografem kpt. Józefa Sierocińskiego jest mgr Jan Lubieniecki. W
tym miejscu chciałbym publicznie podziękować Stowarzyszeniu Weteranów Armii
Polskiej za przywrócenie zbiorowej pamięci Polakom naszego narodowego BOHATERA.
Na zakończenie dodam refleksję. Ile w Polsce i na Kresach jest zapomnianych
istniejących lub nieistniejących grobów i miejsc pochówku Sokołów i
Hallerczyków, o które nikt nie dba. Czas zaciera pamięć. To polscy patrioci z SWAP
- USA przypomnieli nam w Kraju o tych, którzy walczyli o niepodległość Polski.
Szkoda, że Polacy w Kraju często zapominają o swoich Bohaterach. Dziękuję Wam
Przyjaciele z SWAP – USA. Czołem! Bydgoszcz, dn. 14.03.2015 r. Dr Andrzej
Bogucki – prezes Centrum Informacji Naukowej Sokolstwa Polskiego.
Rok
2015 - Rokiem Alfonsa Hoffmanna (1885 – 1963), profesora – wybitnego polskiego energetyka,
wychowanka Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”
Podczas posiedzenia Zarządu i
Rady Programowej Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego „Grota” w
Bydgoszczy działającym przy Delegaturze Instytutu Pamięci Narodowej w
Bydgoszczy, w dniu 27.05.2014 r. Tadeusz Domżalski – Honorowy Prezes Oddziału
Bydgoskiego Stowarzyszenia Elektryków Polskich przedstawił sylwetkę Profesora
Alfonsa Hoffmanna (1885-1963). W skład Rady Programowej Klubu Grota wchodzi
prezes CINSP. Prof. Alfons Hoffmann, jak
w swojej książce napisał Tadeusz Domżalski, był wychowankiem TG SOKÓŁ w Berlinie.
Zobacz bliżej, Tadeusz Domżalski, „Alfons Hoffmann pionier współtwórca polskiej
elektrotechniki”. Na str. 12 jest podana informacja o swojej przynależności do
"Sokoła" w Berlinie. Dla nas sokołów jest to ważny dokument. Tadeusz
Domżalski niezwykle dokładnie opracował szeroki biogram Prof. Alfonsa Hoffmana.
Sokoli nawiązali bliższą współpracę z Tadeuszem Domżalskim. Stowarzyszenie
Elektryków Polskich Oddział Bydgoski
zorganizowało Sympozjum Naukowo-Techniczne „Elektrownie Wodne Szansą Rozwoju
Bydgoszczy i Województwa Kujawsko – Pomorskiego”. Tematy związane: gospodarka
wodna, gospodarka elektroenergetyczna, żegluga śródlądowa. Sympozjum odbyło się
w dniu 12 czerwca 2014 r. podczas II
Międzynarodowych Targów Żeglugi Śródlądowej i Gospodarki Wodnej „Waterways Expo 2014”w sali konferencyjnej Hali
Sportowo-Widowiskowej „Łuczniczka” w Bydgoszczy przy ul. Toruńskiej 59. Podczas
tego Seminarium wykładowcy niejednokrotnie w swoich referatach wspominali
dokonania Prof. Alfonsa Hoffmanna. Na to Sympozjum został też zaproszony prezes
TG „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera. ROK 2015 ROKIEM PROF.
ALFONSA HOFFMANNA. Stowarzyszenie
Elektryków Polskich Oddział Bydgoski Wydział
Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki Uniwersytetu
Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. Organizatorzy zorganizowali UROCZYSTE SEMINARIUM NAUKOWE ROK 2015
ROKIEM PROF. ALFONSA HOFFMANNA oraz UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI ODDZIAŁU BYDGOSKIEGO POLSKIEGO TOWARZYSTWA
ELEKTROTECHNIKI TEORETYCZNEJ I STOSOWANEJ.
Uroczystości odbyły 19 marca 2015 r. w
auli 1B Auditorium Novum Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w
Bydgoszczy przy al. prof. Sylwestra
Kaliskiego 7. Na uroczystości został
zaproszony przedstawiciel Sokolstwa Polskiego dr Andrzej Bogucki. Program
przedstawiał się następująco. Powitanie przybyłych gości oraz uczestników
seminarium (dr hab. inż. Sławomir
Cieślik, prof. nadzw. UTP). Prezentacja Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i
Elektrotechniki UTP (dr hab. inż. Jan
Mućko, prof. nadzw. UTP). Uroczysta inauguracja obchodów roku 2015 jako Roku
prof. Alfonsa Hoffmanna (dr inż. Piotr Szymczak, prof. dr hab. inż. Krzysztof
Kluszczyński). Prezentacja dokonań prof. Alfonsa Hoffmanna (Tadeusz Domżalski – Honorowy Prezes Oddziału
Bydgoskiego SEP). Panel dyskusyjny pt.: "Potencjał gospodarczy dolnej
Wisły" (Moderator: Maciej Domżalski
- ENEA Wytwarzanie Sp. z o.o.,
Paneliści: Edward Ossowski – Żegluga Bydgoska Sp. z o.o., Piotr Kubiak
– Regionalne Centrum Przedsiębiorczości
w Solcu Kujawskim). Podczas przerwy
kawowej można było przeprowadzić ciekawe luźne rozmowy z wieloma fachowcami
znającymi się na potrzebach energetycznych Polski. Niestety, do polityków
trudno docierają argumenty i ostrzeżenia, że za kilkanaście lat w Polsce może
zabraknąć źródeł energii. Następnie odbyło się uroczyste rozpoczęcie
działalności PTETiS-u Oddział Bydgoski (prof. dr hab. inż. Krzsztof
Kluszczyński, dr hab. inż. Jan Mućko). Referat
główny pt. „Kierunki rozwojowe prądnic lotniczych prądu przemiennego" (prof. dr hab. inż. Jacek Gieras). Kolejnym
punktem było uroczyste wręczenie odznaczeń – medali im. prof. Alfonsa Hoffmanna.
Podsumowania i zakończenia seminarium dokonali moderatorzy: Sławomir Cieślik,
Piotr Szymczak. Na zakończenie należy zaznaczyć, że Rok 2015 Rokiem Profesora Alfonsa Hoffmanna
jest bardzo potrzebny społeczeństwu polskiemu. Przecież tyle wolności ile
własnych i niezależnych źródeł energii. Tak bardzo jest potrzebne przebudzenie
polityków i decydentów, aby zrozumieli, że bez energetyki państwo polskie
upadnie. To jest przestroga, oby nigdy ona się nie spełniła. Oddolne prace u
podstaw elektryków polskich SA przykładem walki o istnienie w przyszłości
naszego Kraju, jako państwa niezależnego. Gratuluję organizatorom doskonałej i
sprawnej organizacji. Sylwetka Prof. Alfonsa Hoffmanna, patrioty i wybitnego
energetyka będzie rozpropagowana pośród
członków gniazd Sokolstwa Polskiego w kraju i poza. Będzie to nasz wkład w ROK
2015 Rok Profesora Alfonsa Hoffmanna, którego SEP i UTP jest głównym
organizatorem. Dr Andrzej Bogucki - prezes Centrum Naukowego Sokolstwa
Polskiego w Bydgoszczy.
Prof.
Alfons Hoffmann (1885 – 1963) Człowiek wielce zasłużony dla rozwoju polskiego przemysłu elektroenergetycznego w wybitny
syn Pomorza
Tadeusz Domżalski – Honorowy Prezes
Oddziału Bydgoskiego Stowarzyszenia Elektryków Polskich skrupulatny biograf prof.
Alfonsa Hoffmanna tak m.in. pisze w swoich opracowaniach. „[…] Alfons Hoffmann ur. się 12.11.1885 r. w Grudziądzu. […]
Po studiach, które ukończył w 1911 r., podjął pracę w zakładach Garbe-Lahmeyer
w Akwizgranie oraz w Berlinie w Zakładach Siemens-Schuckert. Pracował jako
projektant w biurach konstrukcyjnych i w ten sposób zdobył duże doświadczenie
zawodowe, głównie jako konstruktor-projektant. Po odzyskaniu przez Polskę
niepodległości, w 1918 r., wrócił do Gdańska i zgłosił się do Podkomisariatu
Naczelnej Rady Ludowej. Wkrótce stał się jej bardzo dobrym i aktywnym
współpracownikiem. […] Alfons Hoffmann tworzył zręby państwowości polskiej na
Pomorzu. […] Budowa pierwszej w kraju
elektrowni wodnej Gródek nad
rzeką Wdą. […] W 1924 roku, za poradą Ministerstwa Robót Publicznych i ministra
Gabriela Narutowicza, utworzona została spółka Pomorska Elektrownia Krajowa
Gródek S.A. (PEK Gródek). Umożliwiło to emisję akcji Spółki, co znacznie
poprawiło możliwości finansowania dalszych inwestycji. Pierwszym jej dyrektorem
został inż. Alfons Hoffmann. Pełnił tę funkcję przez 14 lat. […] Warto
przypomnieć, że elektrownia Gródek od chwili uruchomienia do końca roku 2012
wyprodukowała łącznie 1 228 902 kWh energii elektrycznej. […] Niestety budowa
elektrowni wodnych nie cieszy się obecnie sympatią i zainteresowaniem, a
społeczeństwo polskie nie jest dostatecznie informowane o wielkich zaletach
elektrowni wodnych w porównaniu np. z wiatrowymi lub cieplnymi. […] W 1922 r.
opracował pierwszy w kraju (opublikowany w 1923 r.), kompleksowy, regionalny
plan elektryfikacji całego Pomorza. […] W swoich planach wybiegał daleko w
przyszłość, był bowiem wizjonerem i umiał wytyczać kierunki dalszych działań,
czym wyprzedzał swoich rówieśników. […] W roku 1927, w czasie sześciu miesięcy,
A. Hoffmann pobudował pierwszą w Polsce linię przesyłową na napięcie 60 kV
Gródek-Toruń o długości 70 km, połączoną z miejską elektrownią w Toruniu. Linię
tę na przełomie lat 1927-1928 przedłużył do Gdyni. W dniu 1 maja 1928 r.
rozpoczęła się dostawa energii elektrycznej z polskiej elektrowni Gródek do
polskiego miasta i portu Gdynia. Łączna długość zbudowanych przez niego linii
przesyłowych 60 kV wyniosła 240 km. Napięcie 60 kV stało się później
podstawowym napięciem stosowanym w sieciach przesyłowych w kraju. […] Po
wybudowaniu elektrowni Gródek w latach 1928-1929 A. Hoffmann przystąpił do
budowy kolejnej elektrowni – Żur – o mocy 8 MW i napięciu 6,5 kV. […] Była to
już całkowicie polska elektrownia, począwszy od opracowania założeń, poprzez
projekt roboczy i wykonawstwo. […] Tym samym A. Hoffmann zrealizował swój plan
utworzenia pierwszego w kraju, regionalnego systemu energetycznego, który
rozciągał się na obszarze całego województwa pomorskiego, od Ciechocinka linią
15 kV, do Torunia, linią 60 kV, poprzez elektrownie Gródek i Żur do Gdyni, a
potem do Pucka i Władysławowa (15 kV). Doświadczenia uzyskane przy budowie
Gródka procentowały. Pomorska Elektrownia Krajowa Gródek S.A. przed wojną
pokrywała na Pomorzu około 70% zapotrzebowania na energię elektryczną. […] W
roku 1933 w Gródku A. Hoffmann pobudował Fabrykę Grzejników Elektrycznych. […] Alfons
Hoffmann był utalentowanym wynalazcą. Uzyskał patenty za: opracowanie i wdrożenie
izolatora wiszącego Motor oraz izolatorów wsporczych 60 kV (produkcji fabryki w
Ćmielowie), szczudła betonowe dla linii 15 kV, dzwon kesonowy (elektrownia
Dychów), czop izolatorów elektrycznych (sposób jego umocowania na słupie) i
szereg innych. Był też inżynierem, który odważnie wprowadzał nietypowe
innowacje na swoich budowach (przejście przez Wisłę linii napowietrznej 60 kV
do Grudziądza i Torunia, umocowanej na górnej części stalowego przęsła mostu). […]
Przejście linii 60 kV Gródek-Toruń na moście pod Fordonem. […] Dlatego biorąc
pod uwagę wszystkie dokonania Alfonsa Hoffmanna mówimy dzisiaj o nim, że jest:
powszechnie uznawany za ojca polskiej elektroenergetyki. To określenie można
znaleźć w Encyklopedii PWN i Encyklopedii Gdańskiej, podzielają je również inni
wybitni specjaliści. […] W 1938 r. zakończył swoją pełną sukcesów pracę w PEK
Gródek S.A. i przeszedł do Ślązelu w Katowicach. […] Wojewoda Śląski Michał
Grażyński poszukiwał na stanowisko Dyrektora Naczelnego Śląskich Zakładów
Elektrycznych Ślązel energicznego i odważnego fachowca. Znał on Alfonsa
Hoffmanna jeszcze z czasów wspólnej działalności w harcerstwie, doceniał
dokonania i dlatego właśnie jego w dniu 30 listopada 1938 r. powołał na
stanowisko Naczelnego Dyrektora Ślązelu. […] W 1939 r. A. Hoffmann wraz z
konwojem dotarł do Lublina; tam konwój został rozwiązany. Z Lublina pojechał do
Lwowa, który wkrótce został zajęty przez Armię Czerwoną. We Lwowie, w czasie
okupacji sowieckiej, pracował jako konstruktor w Spółdzielni Pracy
Elektrogrzejnictwa, a następnie w Ukrkomenergo. W 1941 r., po zajęciu Lwowa
przez Niemców, zaistniała obawa wykrycia A. Hoffmanna przez gestapo. Dzięki
kolegom z Armii Krajowej przedostał się do Warszawy. Znalazł zatrudnienie w
Fabryce Aparatów Elektrycznych w Międzylesiu u swego przyjaciela Kazimierza
Szpotańskiego. Pełnił funkcję kierownika kuźni. Uzyskał też fałszywą kenkartę
na nazwisko Alfred Hamerski. To szlachetne postępowanie jego kolegi uratowało
mu życie. W Powstaniu Warszawskim tragicznie zginęła córka Alfonsa Hoffmanna –
Janina, która była sanitariuszką. […] W latach 1945-1946 Alfons Hoffmann
kierował odbudową elektrowni wodnych Bielkowo i Łapino na Raduni, a w latach
1946-1949 największej ówczesnej elektrowni. […] Późniejszy dyrektor elektrowni
Dychów, R. Rogaliński w swoich wspomnieniach tak o tym pisał: „W dniu 1
sierpnia 1946 r. zostało utworzone Biuro Odbudowy Elektrowni w Dychowie,
powierzając kierownictwo panu inż. A. Hoffmannowi. Jego doświadczeniom i
zaangażowaniu elektrownia Dychów zawdzięcza szczególnie wiele. A. Hoffmann stał
się motorem, który rzeczywiście doprowadził do odbudowy Dychowa”. Niestety, z
przyczyn politycznych, w końcowej fazie odbudowy elektrowni, w 1949 r. A.
Hoffmann został zwolniony z pracy. Dzięki pomocy prof. Kazimierza Kopeckiego
(swego byłego wychowanka), otrzymał pracę na Politechnice Gdańskiej. Tam w
latach 1949-1955 pracował w Katedrze Energetyki kierowanej przez prof. K.
Kopeckiego. Prowadził wykłady z zakresu elektrowni wodnych, sieci elektrycznych
i grzejnictwa. W 1955 r. rozpoczął pracę jako generalny projektant w Biurze
Studiów Gospodarki Wodnej, a później został kierownikiem Zakładu Konstrukcji
Wodnych i Śródlądowych w Instytucie Budownictwa Wodnego PAN w Gdańsku (IBW). W
wieku 72 lat, na wniosek Rady Naukowej IBW Gdańsk, otrzymał w 1957 r. godność
profesora nadzwyczajnego. […] Społeczeństwo Pomorza do dnia dzisiejszego
zachowało Alfonsa Hoffmanna w swojej pamięci. O tym mogą świadczyć następujące
fakty: istnienie sześciu ulic nazwanych jego imieniem, jednego gimnazjum,
którego jest patronem, 6 pamiątkowych tablic oraz Izba Pamięci i Muzeum im. A
Hoffmanna przy elektrowni Gródek. Jednak najbardziej przekonującym dowodem jego
twórczej i pionierskiej pracy są pracujące nieprzerwanie do dnia dzisiejszego
elektrownie-staruszki Gródek (90 lat pracy) i Żur (86 lat). Po wykonanych
niedawno kapitalnych remontach będą pracowały jeszcze co najmniej 30 lat.
Alfons Hoffmann był działaczem społecznym wielkiego formatu. Już jako student
II roku został dyrygentem gdańskiego chóru Lutnia. Z jego namowy powstał w 1908
r. Kaszubski Związek Śpiewaczy, a w 1912 w Grudziądzu Pomorski Związek
Śpiewaczy. Był również aktywnym działaczem Stowarzyszenia Elektryków Polskich,
Członkiem Honorowym SEP. W 1937 r. został wybrany na prezesa SEP. W 1938 r. na
statku M/S Piłsudski zorganizował Walny Zjazd Delegatów SEP. Jako głęboko
wierzący chrześcijanin, w podziękowaniu Bogu za doznane łaski, postawił na
zalewie Gródeckim w 1938 r. figurę Najświętszej Maryi Panny zwaną Stella Maris.
Po wkroczeniu okupantów została ona natychmiast wysadzona i zniszczona. Pod
koniec wojny dzieci odnalazły głowę figury. Pod kierunkiem proboszcza ks. A.
Lemańczyka odbudowano tę figurę, a w dniu 7 września 2008 r. biskup diecezji
pelplińskiej ją poświęcił. […] O Jego śmierci pisał następująco: W dniu 30
grudnia 1963 r. zmarł w Gdańsku profesor nadzwyczajny mgr inż. Alfons Hoffmann,
Członek Honorowy Stowarzyszenia Elektryków Polskich, jeden z twórców
nowoczesnej energetyki Polski. Odszedł od nas Człowiek odznaczający się nie
tylko wybitnymi kwalifikacjami naukowymi, znakomity organizator, popularyzator
wiedzy, wielki działacz społeczny i gorący bojownik polskości Pomorza, ale
przede wszystkim Człowiek kryształowego charakteru, nieskazitelnej prawości i
dobroci oraz głębokiej kultury”. Kondukt żałobny prowadził Bp. Ordynariusz z
Pelplina ks. dr W. Kowalski, a wspaniałe przemówienie wygłosił przy grobie
swojego mistrza prof. Kazimierz Kopecki, w którym omówił wszystkie jego
wspaniale dokonania. Żegnały go tłumy wychowanków jak i całe Pomorze. Non omnis
moriar”. Tadeusz Domżalski, Członek Honorowy SEP, Oddział Bydgoski SEP.
Sokoli
uczcili 75 rocznicę zbrodni katyńskiej
Delegacja Towarzystwa
Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera, na czele
z prezesem Andrzejem Boguckim, uczestniczyła w uroczystości związanej z 75
rocznicą Mordu Katyńskiego, która odbyła się w niedzielę 26 kwietnia 2015 r. w
kościele p.w. Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Głównym
organizatorem tej patriotycznej uroczystości była Rodzina Katyńska działająca przy
Klubie Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych na czele z prezeską Izabellą
Montowską. Uroczystości rozpoczęły się Mszą św., którą celebrował płk. ks.
prałat Józef Kubalewski proboszcz parafii. Po Mszy Św. Odbyło się poświęcenie
odnowionego symbolicznego cmentarzyka Katyńskiego, który znajduje się na
terenie sanktuarium. Przedstawiciele władz wojewódzkich i miasta Bydgoszczy
wygłosili okolicznościowe przemówienia. Odbył się apel poległych z udziałem
kompanii honorowej Wojska Polskiego. Prezes Izabella Montowska m. in.
powiedziała: „Spotykamy się kolejny raz przy krzyżu katyńskim i symbolicznym
cmentarzu naszych bliskich ojców, braci i krewnych, aby oddać im hołd, uczcić
ich pamięć i modlić się. Nazwa „Katyń” do dziś budzi grozę, jest symbolem
zbrodni ludobójstwa popełnionego na jeńcach wojennych na mocy decyzji członków
Biura Politycznego Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) z 5
marca 1940 roku”. Cmentarzyk katyński wraz z pamiątkowymi tabliczkami zaprojektował
i wykonał wnuk katyńczyka znany i ceniony bydgoski artysta Jan Kaja, wraz z
Aliną i Gracjanem Kaja. (as).
Flagi
Czechów i Polaków. Sokoli fordońscy na uroczystościach 2 i 3 Maja 2015 r.
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”
II Bydgoszcz – Fordon uczestniczyło 2 i 3 Maja 2015 r. w patriotycznych
uroczystościach związanych z obchodami Dnia Flagi Rzeczypospolitej oraz 224 Rocznicy
Uchwalenia Konstytucji 3 Maja 1791 r. Na uroczystości sokołów zaprosili:
Wojewoda Kujawsko Pomorski Ewa Mes, Marszałek Województwa Kujawsko Pomorskiego
Piotr Całbecki, Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, Szef Inspektoratu Wsparcia
Sił Zbrojnych, Dowódca Garnizonu Bydgoszcz gen. Broni Edward Gruszka, Prezydent
Torunia Michał Zaleski. 2 maja delegacja sokołów uczestniczyła w uroczystości
Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej na Skwerze im. Oficerskiej Szkoły
Marynarki Wojennej przy Bramie Św. Ducha.
Po uroczystościach w Bogucicach
na Tatrzańskim odbyło się spotkanie sokołów fordońskich, na którym zostały
poruszone tematy dotyczące dyscypliny nauki pomocniczej historii weksylologii zajmującej się chorągwiami i
symbolicznymi znakami wojskowymi, państwowymi, terytorialnymi, organizacji i
grup społecznych czy wyznaniowych. Głównym tematem była flaga polska i jej
powstanie oraz tradycja w krzewieniu tożsamości narodowej polskiej. Omówiono
też wyobrażenia i symbolikę flag i sztandarów sokolich. Nie była sokołom obojętna
flaga czeska, która też była biało czerwona. Często sokoli czescy na swoich
rycinach, fotografiach czy pocztówkach występują z flagami biało czerwonymi.
Dla osób, którzy nie posiadają wiedzy weksyologicznej i porównują ikonografię
sokolstwa polskiego i czeskiego występuje pewne zaskoczenie. Szczególnie polscy
sokoli przypisują sobie wyobrażenia sokołów czeskich z flagą czy chorągwią
biało czerwoną. Nic bardziej mylnego, właśnie tą istotną różnicę dla
przypomnienia przedstawiono podczas spotkania sokołów fordońskich. Starczy
przytoczyć krótki opis z Wikipedii. „-Tradycyjnymi barwami Czech, pochodzącymi
od herbu ustanowionego w 1192 roku (w polu czerwonym wspięty lew o podwójnym
srebrnym ogonie), są biel i czerwień. Ze względów historycznych flaga czeska
ściśle wiąże się z flagą czechosłowacką. Czechosłowacja po 1918 roku czasowo
posługiwała się biało-czerwoną flagą. Już w XV wieku znane były czerwone flagi
z białym lwem, od XIX wieku posługiwano się narodowymi kolorami: czerwonym i
białym (np. studenci na praskich barykadach w 1848 roku). Z powodu podobieństwa
do flagi Polski oraz w związku z połączeniem w jedną państwowość Czech i
Słowacji, powstała pod koniec 1918 roku komisja, która miała ustanowić nowe
symbole państwa. W czerwcu 1919 roku postanowiono, że nowa flaga będzie
zawierała trzy kolory: czerwony, biały i niebieski. Na łodziach pływających po
Wełtawie testowano kilka propozycji nowego wzoru flagi czechosłowackiej. Na
początku trójkąt sięgał tylko do jednej trzeciej. W parlamencie jednak
niektórzy posłowie gorąco protestowali i proponowali inne rozwiązanie, które
zawierało aż pięć pasków. Tę propozycję z kolei odrzuciła grupa artystów, która
zaproponowała wydłużyć trójkąt do połowy flagi. W końcu przyjęto nową flagę 30
marca 1920 roku: biało-czerwoną z niebieskim trójkątem do połowy. […] Po
powstaniu Czechosłowacji w 1918 roku nowe państwo czasowo posługiwało się
biało-czerwoną flagą z historycznymi kolorami czeskimi. Z powodu podobieństwa
do kolorów narodowych Polski i Austrii oraz z powodu połączenia w jedną
państwowość Czech i Słowacji z dodatkiem Rusi Podkarpackiej (Ukrainy
Zakarpackiej), powstała pod koniec 1918 roku komisja, która miała ustanowić
nowe symbole państwa. W czerwcu 1919 roku postanowiono, że nowa flaga będzie
zawierała trzy kolory: czerwony, biały i niebieski”.
3 Maja 2015 r. w 224. Rocznicę
Uchwalenia Konstytucji 3 Maja 1791 r., delegacja sokołów fordońskich uczestniczyła
w uroczystościach państwowych i samorządowych na Starym Rynku w Bydgoszczy. Ordynariusz
Diecezji Bydgoskiej Ks. Biskup Jan Tyrawa przewodniczył w Mszy Św. w intencji
Ojczyzny, wygłosił pięknie przygotowaną okoliczną głęboko przemyślaną homilię.
Słowo Biskupa jak zawsze wzrusza i zmusza do refleksji. Homilia jest
opublikowana na stronie Diecezji Bydgoskiej. Na zakończenie Mszy Św. zostało
odśpiewane Boże Coś Polskę. Po Mszy Św. w asyście kompani honorowej Wojska Polskiego
i Orkiestry Wojskowej wciągnięto flagę narodową na maszt i odegrano hymn państwowy.
Wystąpienia okolicznościowe wygłosili: wicewojewoda kujawsko-pomorski Elżbieta
Rusielewicz, wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski i zastępca prezydenta
Bydgoszczy Iwona Waszkiewicz.
Z wielką przyjemnością
bydgoszczanie wysłuchali koncertu dętej orkiestry wojskowej i musztry kompanii
honorowej. Wielkie wrażenie wywarł pokaz husarii - polskiej jazdy w wykonaniu
Chorągwi Husarskiej Województwa Kujawsko-Pomorskiego OT PKK w Chełmnie.
(alb)
Spotkanie
weteranów Niebieskich Beretów w Gdańsku Wrzeszczu
W Gdańsku Wrzeszczu, Pomorski
Zarząd Wojewódzki Związku Żołnierzy Wojska Polskiego – Koło nr 10 „Niebieskie
Berety”, zorganizował w dniu 16.05.2015 r., kolejne weterańskie spotkanie, nieopodal
starych opuszczonych koszar 35 Pułku Desantowego – 7 Łużyckiej Dywizji
Desantowej, przy ul. Słowackiego. Spotkanie wiarusów odbyło się w restauracji „Kirkor”, która swoją nazwę
zawdzięcza polskiej poezji Juliusza Słowackiego. W spotkaniu uczestniczył kpt.
rez. dr Andrzej Bogucki prezes Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz –
Fordon im. gen Józefa Hallera, który jest koordynatorem Polowych Drużyn
Sokolich w województwach Kujawsko – Pomorskim i Pomorskim. Druh Andrzej Bogucki
w latach 1972-1974 służył w 35 Pułku Desantowym, będąc żołnierzem zasadniczej
służby wojskowej, elitarnej 7 Łużyckiej Dywizji Desantowej. Druh Bogucki
awansował w rezerwie. W 1985 r. został mianowany na stopień podporucznika
rezerwy, w 1995 r. na stopień porucznika rezerwy, w 2001 r. na kapitana rezerwy
Wojska Polskiego. Dywizja żołnierzy Niebieskich Beretów była w latach 1963 –
1986 polską formacją „marines”. Niestety zlikwidowaną jak wiele innych polskich
jednostek wojskowych. Tradycje dywizji przejęła 7 Brygada Obrony Wybrzeża. W
2013 r. 7ŁDD obchodziła uroczysty Jubileusz 50 lecia.Spotkanie prowadził ppłk Ryszard
Bogacki prezes Koło nr 10 „Niebieskie Berety” ZŻWP. Z okazji 70. rocznicy zakończenia
działań wojennych w Europie, uczczono pamięć bohaterów polskich żołnierzy
poległych i walczących na wszystkich frontach. Ppłk Edward Kolanek przedstawił sprawozdanie
i zamierzenia oraz organizację zebrań i spotkań. Ppłk Tadeusz Jabłoński poinformował
o przebiegu realizacji rejestracji statutu w KRS zawiązanego nowego
stowarzyszenia pod nazwą „Stowarzyszenie Żołnierzy i Sympatyków Niebieskich
Beretów”. Kpt. rez. dr Wojciech Mazurek historyk wybitny znawca formacji
morskich, autor wielu publikacji dotyczących desantu morskiego w tym dziejów
7ŁDD, przedstawił stan badań nad historią okrętów desantowych. Druh Andrzej Bogucki opublikował
swoje wspomnienia. Zob. bliżej: Kpt. rez. dr Andrzej Bogucki , Byłem Żołnierzem
35. Pułku Desantowego (wspomnienia), [w:] 7. Łużycka Dywizja Desantowa 1963 –
1986. Miejsce, rola i zadania Wojsk Obrony Wybrzeża w systemie obronnym Polski.
Historia dywizji, działania desantowe, wspomnienia żołnierzy, redakcja naukowa
Bogusław Pacek, Andrzej Polak, Wojciech Mazurek, Akademia Obrony Narodowej –
Bellona, Warszawa 2014, s.208 – 226.
Roman Krężel
Towarzystwo
Gimnastyczne „Sokół” II Bydgoszcz Fordon im. gen. Józefa Hallera wraz z Centrum
Informacji Naukowej Sokolstwa Polskiego w Bydgoszczy
Szanowny
Pan Rafał Bruski Prezydent Bydgoszczy!, Szanowny Pan Zbigniew Sobociński
Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy!, Szanowna Pani Ewa Mes Wojewoda Kujawsko
Pomorski!, Szanowny Pan Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko
Pomorskiego!, Szanowny Pan Zbigniew Ostrowski Wicemarszałek Województwa
Kujawsko Pomorskiego!, Szanowny Pan Ryszard Brejza Prezydent Inowrocławia! Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” II Bydgoszcz
Fordon im. gen. Józefa Hallera wraz z Centrum Informacji Naukowej Sokolstwa
Polskiego w Bydgoszczy, w związku z obecną publiczną dyskusją, w dniu 30 maja
2015 r. podjęło następującą Uchwałę w sprawie odbudowy Zachodniej Pierzei
Starego Rynku w Bydgoszczy, którą przekazujemy wraz uzasadnieniem. Dokument ten
zostaje wysłany do w/w adresatów jedynie pocztą elektroniczną i zostanie
rozpowszechniony i opublikowany. U C H W A Ł A: „Polski ruch sokoli założony w
1867 r. we Lwowie, w 1886 r. w Bydgoszczy jako Towarzystwo Gimnastyczne
„Sokół”, od samego początku powstania, jest organizacją demokratyczną,
kulturotwórczą, patriotyczną, sportową i niepodległościową, posiada znane
powszechnie zasługi dla krzewienia tożsamości narodowej podczas zaborów, walczące
o niepodległość i wolność Polski, współtworzące kadry Wojska Polskiego i
Policji oraz administracji samorządowej i państwowej - wojewódzkiej,
rozwijające sport w okresie międzywojennym, której członkowie sokoli walczyli z
nazizmem i komunizmem. Za swą postawę w obronie Ojczyzny wielu sokołów przelało
obfitą daninę krwi i oddało swoje życie. Często w różnych wystąpieniach władz z
okazji rocznic dotyczących walki Polaków o wolność i niepodległość nawet się
nie wymienia naszej organizacji. Ruch sokoli zawsze zajmuje swoje stanowisko w
ważnych sprawach dla kraju, państwa i mieszkańców różnych miejscowości. Dla
Królewskiego Miasta Bydgoszczy niezwykle ważną sprawą dotyczącą jego tożsamości
jest odbudowa Zachodniej Pierzei Starego Rynku. Towarzystwo Gimnastyczne
„Sokół” II Bydgoszcz Fordon im. gen. Józefa Hallera wraz z Centrum Informacji
Naukowej Sokolstwa Polskiego w Bydgoszczy uchwala, że Zachodnia Pierzeja
Starego Rynku w Bydgoszczy powinna być odbudowana jedynie w kształcie
historycznym. Załącznikiem do niniejszej Uchwały jest publikowany już w
znaczących wydawnictwach dokument pod nazwą: „Dlaczego należy odbudować w
historycznym kształcie Pierzeję Zachodnią Starego Rynku w Bydgoszczy”. Uchwałę
przyjęto jednomyślnie. Z A Ł Ą C Z N I K: Dlaczego należy odbudować w
historycznym kształcie Pierzeję Zachodnią Starego Rynku w Bydgoszczy – „Egzekucje
Polaków dokonywano na podstawie list imiennych, które były zestawione w RSHA w
Berlinie. Listy te sporządził dr Emil
von Augsburg. Po wojnie wysoki funkcjonariusz zachodnioniemieckiego wywiadu. Na
Pomorzu i Kujawach istniały wcześniej przygotowane struktury organizacyjne,
dlatego akcja wymordowania polskiej inteligencji mogła zostać przeprowadzona na
tak wielką skalę tylko na tym obszarze już w pierwszych miesiącach niemieckiej
okupacji. Prof. Hermann Voss, dyrektor Instytutu Anatomii na Uniwersytecie
Rzeszy w Poznaniu, już w latach trzydziestych napisał m.in. : my, Niemcy,
musimy rozwiązać polską kwestię bez uczuciowo, „rein biologisch” – czysto
biologicznie. Jego mniemaniem było stworzenie etnicznie czystej przestrzeni dla
narodu niemieckiego. Należy pamiętać, że obóz koncentracyjny Stutthof niedaleko
Gdańska był gotów na przyjęcie polskich więźniów już od początku sierpnia 1939
r. Zbrodnie okupanta niemieckiego zostały popełnione na Polakach masowo
rozstrzeliwanych i skazywanych na śmierć za udział w zdarzeniach 3 i 4 września
1939 r. W atmosferze tych zdarzeń w Bydgoszczy mogły dochodzić do głosu
najgorsze ludzkie instynkty. Warto o tym wiedzieć. Przed wkroczeniem Wehrmachtu
5.09.1939 r. do miasta poprzedziły działania dywersyjne Niemców i kontrakcja
strony polskiej. Szczególnym dowodem w sprawie wydarzeń w Bydgoszczy w dn. 3 i
4 września 1939 r. jest album „Selbstschutz – Westpreussen”, który powstał dla
propagandowego uzasadnienia zbrodni na Polakach zamordowanych w ramach wcześniej
przygotowanej akcji likwidacji polskiej inteligencji. Werner Kampe (ur. 1911),
był wysłannikiem gauleitera Gdańska i Prus Zachodnich Alberta Forstera, który w
Bydgoszczy już 8 września 1939 r. przejął władzę na stanowisku nadburmistrza
Bydgoszczy i zarówno kreisleitera, otrzymał wszelkie uprawnienia i
pełnomocnictwa. Wraz z sześcioma wyższymi funkcjonariuszami partii
narodowosocjalistycznej w aparacie administracji NSDAP, objęli kilka ważnych
funkcji w administracji miasta. Ta grupa zagarnęła na własny użytek, włamując
się bez skrupułów do kilku opuszczonych przez Polaków mieszkań i willi, np.
inż. Bogdana Raczkowskiego właściciela willi przy ul. Asnyka 1. Werner Kampe,
korzystając z nieograniczonych kompetencji miał władzę absolutną w Bydgoszczy. Forster
i Kampe od pierwszych dni okupacji zaczęli prowadzić własną politykę
narodowościową przeprowadzając weryfikację
wśród miejscowych Niemców. Natomiast wśród Polaków prowadzili brutalną
politykę wysiedlenia. Został wprowadzony terror policyjno – wojskowy. W eksterminacji
szczególną rolę odegrało Einsatzkomando i Selbstschutz. Nastąpiły obławy,
łapanki, aresztowania, maltretowania, bezprawne rekwizycje majątków,
rozstrzeliwania, potajemne egzekucje Polaków i Żydów. 9 i 10 września 1939 r.
przed kościołem pojezuickim na Starym Rynku w Bydgoszczy dokonano pierwszej
masowej egzekucji 40 zakładników obywateli polskich. W ten sposób zastraszono
mieszkańców miasta. Kościół pojezuicki pw. Św. Ignacego Loyoli wybudowano w
1638 r., od 1834 r. użytkowany przez niemieckich katolików w 1880 r. został
przekazany im na własność. W okresie międzywojennym odprawiano nabożeństwa w
języku niemieckim. Jednak po rozstrzeliwaniach ten Kościół stał się Sacrum dla
Polaków mieszkańców Bydgoszczy. To tu pod murami tego kościoła zginęli Polacy.
Mieszkańcy miasta po rozstrzeliwaniach tłumnie przychodzili pod kościół do
miejsca rozstrzeliwań bydgoszczan i księży m.in. ks. Piotra Szarka, ks. dr.
Stanisława Wiórka, ks. Jana Jakubowskiego, upadającego na ziemię, który oparł
się o mur Muzeum Miejskiego zostawił trwały ślad jego ręki. Władze okupacyjne
zabroniły podchodzenia pod kościół i dokonały zabudowy. To miejsce kaźni
Polaków w sercu miasta potęgowało jedność Polaków. W tym miejscu rodziło się
jedno być albo nie być, jak przetrwać. To w tym miejscu powstało tak ważne
miejsce - Sacrum, które doskonale rozumieli bydgoszczanie, którzy przeżyli
okupację niemiecką w Bydgoszczy. Nasi przodkowie w domach opowiadali nam tą
złowrogą opowieść. Rozumieją to ich potomkowie.
Niestety, wielu osiadłych i przybyłych mieszkańców po wojnie do Bydgoszczy nie
rozumie i nie czuje tego tragicznego i ważnego duchowo miejsca – serca
Bydgoszczy. Władze niemieckie z Wernerem Kampe wyczuły moc tego miejsca straceń
i poczuły zagrożenie. Werner Kampe wraz ze swoimi urzędnikami postanowił
zniszczyć to miejsce - pierzeję zachodnią Starego Rynku by pognębić i upokorzyć
Polaków. Pod pozorem chęci uporządkowania i względów urbanistycznych
szczególnie Starego Rynku i otoczenia, Werner Kampe przygotował koncepcję
zabudowy całej zachodniej pierzei Rynku, która zakładała całkowite wyburzenie
budynków w tym kościoła pojezuickiego pw. św. Ignacego Loyoli oraz budynku
Muzeum. W miejscu wyburzonej pierzei miał zostać zbudowany nowy Ratusz. 8
stycznia 1940 r. zostało odprawione ostatnie nabożeństwo w kościele. Okupant w
pośpiechu zaczął niszczyć kościół. Wyburzenia nie były związane bezpośrednio z
działaniami wojennymi. Propaganda niemiecka rozpowszechniała kłamstwa, w prasie
poza Bydgoszczą, że zniszczeń dokonali lotnicy angielscy, rozpowszechniano
zdjęcia z końcowej fazy rozbiórki jako dowód „bestialstwa lotników angielskich,
którzy nie potrafili szanować kościołów”. Do połowy 1940 r. zburzono kościół.
Świadomie też rozebrano budynki przy ul. Mostowej. Werner Kampe był inicjatorem
zburzenia w grudniu 1939 r. bydgoskiej bóżnicy (synagogi) żydowskiej i loży
masońskiej. Akcja ta nie dokonała uporządkowania przestrzennego wtedy w okresie
okupacji, ani po wojnie, a także do dnia dzisiejszego. Po 1945 r. polscy
mieszkańcy miasta pragnęli odbudowy pierzei zachodniej wraz z kościołem.
Niestety, następne komunistyczne władze Bydgoszczy nie odbudowały bydgoskiej
starówki w tym pierzei zachodniej. Przeszkadzało im w założeniach odbudowanie
kościoła. Dziś też wielu decydentom, nierozumiejącym naszej przeszłości,
przeszkadza odbudowanie kościoła. Według
akt, głównej Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, odpowiedzialnością
za zniszczenie kościoła pojezuickiego obciąża się Wernera Kampego. Werner Kampe
1 października 1939 r. podczas niemieckiej manifestacji w Bydgoszczy dobitnie
stwierdził „My jesteśmy do rozkazywania, a Polacy do słuchania”. Restrykcje
Kampego dotyczyły wszystkiego co polskie. Werner Kampe, uderzając w dumę
narodową Polaków zażądał zniszczenia pierwszego zbudowanego w Polsce pomnika
„znanego polskiego szowinisty Henryka Sienkiewicza” oraz usunięcia monumentu
Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego. Tu trzeba zaznaczyć, że jedyny w Polsce
Grób i Pomnik Powstańca Wielkopolskiego został odbudowany. Również
bydgoszczanie zbudowali nowy pomnik Henryka Sienkiewicza w 1969 r. O spacyfikowaniu miasta mówią sprawozdania Komendy Operacyjnej
policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa. Werner Kampe, będąc też
kierownikiem placówki odszkodowawczej dla Niemców zarządził sprzedaż mienia
Polaków i Żydów o milionowej wartości znajomym Niemcom po niskich cenach, były
to zrabowane wyroby ze złota, srebra, perły,
meble, zastawy, zegary. Zbrodniczą organizacją, od początku swego
istnienia do grudnia 1939 r., był Selbstschutz, który działał ludobójczo,
tworząc komanda, które dokonywały masowej likwidacji inteligencji polskiej i
polskich warstw przywódczych na Pomorzu i Kujawach. Ta zbrodnicza akcja nosiła
kryptonim „Przedsięwzięcie Góra Jodłowa” – „Unternehmen Tannenberg”. Od
września do grudnia 1939 r. zamordowano sześćdziesiąt tysięcy Polaków. Bydgoski
oddział Selbstschutzu był w pełni dyspozycyjny wobec Wernera Kampego. W ramach „akcji oczyszczającej” w pierwszej
dekadzie września zlikwidowano co najmniej 400 bydgoszczan. Szef policji
niemieckiej w Bydgoszczy Max Henze, osądzony i skazany na karę śmierci przez
polski sąd, w przemówieniu do policjantów i członków Selbstschutzu powiedział :
„my starzy żołnierze Fuhrera, przybyliśmy tu by zrobić porządek z polskimi
podludźmi wyciągniemy ich z ich nor i zlikwidujemy”. W uzgodnieniu z
Kreisleiterem Kampe 11 listopada 1939 r. został zamordowany Prezydent
Bydgoszczy Leon Barciszewski wraz synem Januszem. Zaznaczono, „że wymienionego
należy uważać za najgorszego wroga Niemców”. W grudniu 1939 r. Selbstschutz
rozwiązano, gdyż poczuł się tak silny, że przestał słuchać zarówno policji, jak
i SS. Jego komanda działały na własną rękę, nie podporządkowując się.
Selbstschutz odgrywał wiodącą rolę w wymordowaniu na Pomorzu i Kujawach ok. 60
tysięcy Polaków, współdziałało z nim 20 tysięcy niemieckich sprawców, z których
1701 zostało zidentyfikowanych z nazwiska. Werner Kampe wraz z innymi bandytami
nie poniósł żadnej odpowiedzialności mimo prowadzenia śledztwa przez Sąd
Republiki Federalnej Niemiec w latach 60 XX w. Werner Kampe zarządzał miastem
do 18.02.1941 r., odpowiada on za wszystkie popełnione w tym czasie zbrodnie na
Polakach i Żydach mieszkańcach Bydgoszczy. Warto też nadmienić, że Polacy
Pomorza i Kujaw zostali upokorzeni przez Alberta Forstera przypisując ich do
tzw. III grupy narodowościowej – Deutsche Volksliste (DVL) 1941 – 1945. Do III
grupy tzw. „eingedeutsche” zostało przypisanych 62 783 bydgoszczan. Ten trudny okres z życia bydgoszczan opisał
m.in. Jerzy Sulima Kamiński w swym „Moście Królowej Jadwigi”. Według obliczeń
naukowców Bydgoskiego Towarzystwa Naukowego w wyniku eksterminacji przez
okupanta niemieckiego śmierć poniosło ok. 5300 polskich bydgoszczan, do tego
trzeba dodać 1500 bydgoszczan, którzy zginęli jako żołnierze walcząc na
frontach drugiej wojny światowej walczących w Polskich Siłach Zbrojnych na
Zachodzie i przymusowo wcielonych do Wehrmachtu. W Bydgoszczy przed 1939 r.
istniało 8490 zabudowań, z tego zostało zniszczonych w czasie okupacji
niemieckiej 294 czyli 3,4 % w stosunku do ogólnej liczby budynków. Najbardziej
w regionie został zniszczony Grudziądz, gdzie zostało zniszczonych 95 %
budynków. Jako bydgoszczanin, w mieście w którym żyje moja rodzina od pokoleń,
pragnę zaapelować do wszelkich władz i decydentów o uszanowanie tradycji miasta
oraz w obronie świętości naszego Sacrum jakim jest dla bydgoszczan Stary Rynek
z kościołem pojezuickim. Bydgoszcz niestety poprzez przypadkowych ludzi
rządzącym naszym miastem po 1945 roku nie odbudowała swojej starówki,
szczególnie pierzei zachodniej, a w tym najważniejszej Świątyni pojezuickiej.
Większość miast polskich np.: Warszawa, Gdańsk, Wrocław odbudowały swoje
starówki w stylu dawnej epoki. Odbudowuje się ostatnio Starówkę w Nysie, zamki
rycerskie, np. w Tykocinie. Wszystko aby zachować dziedzictwo kultury
narodowej. Plany budowy obiektów nowoczesnej architektury w obrębie Starówki
przerażają wielu Bydgoszczan. Nowoczesną architekturę można stosować w
krajobrazie naszego miasta ale w tych miejscach, gdzie nie ma naszych zabytków.
Takich miejsc w naszym mieście jest dużo. O ile posiadamy taką wiedzę o różnych
obiektach odbudujmy je takie jakie były, oczywiście uwzględniając w wnętrzach
nowe technologie. Budując nowe obiekty w Bydgoszczy, szczególnie w tych
miejscach, gdzie nie mamy wiedzy jak wyglądały w przeszłości zabudowania,
stosujmy nowoczesną architekturę, także w miejscach nowych , np. osiedlach.
Natomiast zostawmy dla pokoleń starą
Bydgoszcz taką jaką była kiedyś. Każdy bydgoszczanin znający trwogę drugiej
wojny światowej, a szczególnie pokolenie moich Dziadków i Ojców wiedziało jedno. Brutalne zburzenie kościoła
pojezuickiego przez Niemców na Starym Rynku w 1940 roku, miało na celu
upokorzenie polskich mieszkańców Bydgoszczy. To upokorzenie trwa do dnia dzisiejszego.
Bez świątyni pojezuickiej w Bydgoszczy nie istnieje ta tajemnica Sacrum starych
mieszkańców Bydgoszczy. Kościół pojezuicki był małym kościołem. Toteż warto
odbudować ten kościół jako świątynię poświęconą Słudze Bożemu Ojcu Świętemu
Janowi Pawłowi II, który tak pięknie zwracał się do bydgoszczan w 1999 r. na
lotnisku i prosił nas abyśmy zachowali dla potomnych pamięć o bydgoskich
bohaterach. Warto wszystkim bydgoszczanom przypomnieć homilię papieża. Odchodzi
to pokolenie, które zna, czuje i kocha Bydgoszcz. Toteż proszę władze miejskie,
wojewódzkie i kościelne oraz
projektantów o odbudowanie bydgoskiej starówki taką jaką była. Zróbmy to
wspólnie dla kultury narodowej i zachowania tożsamości naszego miasta. Kto nie
jest za odbudową pierzei zachodniej w historycznym kształcie wraz z kościołem
ten podpisuje się pod testamentem Wernera Kampego, który nas bydgoszczan
upokorzył. Słyszę już z zaświatów złowrogi chichot Wernera Kampego”. PS. (Naszą
Uchwałę też kierujemy do Sz. P. Ryszarda Brejzy Prezydenta Inowrocławia,
ponieważ zabierał publicznie głos w tej sprawie). Prezes Dr Andrzej Bogucki, Bydgoszcz, 12.06.2015 r.
Sokoli
Fordońcy uczcili 71. Rocznicę Powstania Warszawskiego
Delegacja Towarzystwa
Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera
tradycyjnie uczestniczyła 1 sierpnia 2015 r. w uroczystościach miejskich 71.
Rocznicy Powstania Warszawskiego. W Bydgoszczy w 1994 r. odsłonięto pamiątkowy
obelisk. Wtedy sokoli uczestniczyli w jego odsłonięciu co zostało zapisane w
Sokół Pomorski nr 4 z 1994 r. Przed tym obeliskiem odbywają się w Bydgoszczy
powstańcze uroczystości. Także w 2015 r. odbyła się w tym miejscu bydgoska
patriotyczna uroczystość. Sokół dh Bartłomiej Bogucki uczestniczył w Grupie
Rekonstrukcyjnej Powstańców Warszawskich w Bydgoszczy. Do dziś w Bydgoszczy
żyje już tylko 5 powstańców. Delegacja sokołów na uroczystościach: Andrzej
Bogucki – prezes, Urszula Bogucka, Jarosław Wenderlich, Urszula i Roman Krężel, Katarzyna i
Bartłomiej Boguccy. W dworku „Bogucice” na Tatrzańskim w Bydgoszczy sokoli
wspomnieli swoich już nieżyjących członków, którzy byli żołnierzami ZWZ-AK ŚP
dh Stefan Wawrzyniak (informacje biograficzne Sokół Pomorski nr 4/1994,
załączony skan) i dh Henryk Kaczmarczyk, zapis biograficzny poniżej. Ponadto
wspomniano Adama „Nowinę” Nowakowskiego żołnierza ZWZ-AK w okolicach Garwolina
i Warszawy, powstańca warszawskiego, współpracującego z sokołami w latach 1979
– 1989, zasłużonego działacza PTTK w Bydgoszczy. Każdemu bliskiemu turyście
darował laski własnoręcznie wykonane z choinek, oraz rzeźby z korzenioplastyki.
Dusza Człowiek, uwielbiany przez młodzież. Mieszkał na Błoniu w Bydgoszczy. Ten
żołnierz został zapomniany, chociaż napisał pamiętnik AK – owca, który
prawdopodobnie nie został wydany. Bliższe informacje zobacz bliżej: Andrzej
Bogucki, Rozmowa z „Adam Turysta Senior”, [w:] Informator Krajoznawczy „TRAKT”
ZW PTTK w Bydgoszczy, grudzień 1986, s. 4 i 8. Druh Henryk Kaczmarczyk (ur.
18.02.1923 r. w Bydgoszczy zm. 29.06.1999 r. w Bydgoszczy), syn wybitnego
działacza sokolego dh Romana Kaczmarczyka (1895-1993) – najstarszego aktywnego
sokoła w Polsce (Sokół 2/1990). Dh Henryk Kaczmarczyk był ekonomistą, do TG
„Sokół” I w Bydgoszczy wstąpił w 1937 r. Uczestniczył w pokazach gimnastycznych
prowadzonych przez swojego ojca. Brał udział w związkowym Zlocie Sokolstwa
Polskiego w 1937 r. w Katowicach. Czynnie uczestniczył w zwalczaniu dywersji
niemieckiej w Bydgoszczy w 1939 r., pod komendą wybitnego sokoła mjr. Wojciecha
Albrychta. Żołnierz ZWZ – AK, walczył w powstaniu warszawskim 1944 w
zgrupowaniu „Sikora”. Z inicjatywy dh Henryka Kaczmarczyka w 1993 r. wznowiło
działalność TG „Sokół” III Bydgoszcz – Szwederowo, którego był prezesem, a
następnie prezesem honorowym tego gniazda. Był członkiem zarządów Dzielnicy
Pomorskiej i ZTG „Sokół” w Polsce, potem członkiem Sądu Honorowego ZTG „Sokół” w
Polsce. (Biogramy w Sokoli Pomorza, Sokół Pomorski 3(8)1995 i 3(24)1999,
informacja o przekazaniu jego akt, dot. dywersji niemieckiej, do Archiwum
Państwowego w Bydgoszczy w 1997 r. Sokół Pomorski 1(18)1998. Pochowany na
cmentarzu Św. Trójcy w Bydgoszczy.
(alb)
Sokoli Fordońscy w Święto Wojska Polskiego uczcili pamięć bohatera Czechów i Polaków Generała Franciszka Krajowskiego
Zmarł
Sokół Druh Zygmunt Cyrek
W Zgierzu 5 sierpnia 2015 r.,
wieku 91 lat, zmarł sokół Druh Zygmunt Cyrek, uczciwy, zacny i sumienny, wieloletni
zasłużony działacz Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Zgierzu. Do zgierskiego
gniazda wstąpił jeszcze przed drugą wojną światową. W latach 1939 – 1988 został
członkiem konspiracyjnego Sokolstwa Zgierskiego i Łódzkiego. Jeszcze przed zawiązaniem
się ogólnopolskich struktur sokolich w 1989 r. wspólnie z sokołami zgierskimi
nawiązał współpracę z sokołami w Bydgoszczy, Krakowa i Łodzi. Po wznowieniu
działalności Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Zgierzu i zarejestrowaniu
prawnym 7.02.1990 r., przez wiele lat pełnił odpowiedzialną funkcję sekretarza
gniazda.
Był wzorem sekretarza gniazda,
skrupulatnie prowadził dokumentację, autor niezliczonych zapisków kronikarskich
dotyczących całego Sokolstwa Polskiego, opracował wielotomowe kroniki „Sokoła”
zgierskiego. Zajmował się też historią regionalną i historią swojego rodu. Był
współorganizatorem niezliczonych imprez patriotycznych, narodowych, katolickich
i sportowych „Sokoła” zgierskiego, uczestniczył w wielu imprezach sokolstwa
krajowego, np. w „IX. Zlocie Sokolstwa Polskiego – Bydgoszcz 2000”. Pasją jego
były spotkania z młodzieżą szkół w Zgierzu. Pisał komunikaty do prasy
zgierskiej, korespondował z „Naszym Dziennikiem”, gdzie wysyłał sokole historyczne
zdjęcia. Należał do Rodziny Radia Maryja, która była Mu niezwykle bliska sercu
i ducha. Zawsze był pogodny, serdeczny i otwarty na druhów sokolich, wspomagał
słabych, pomagał wszystkim, którzy Go o to prosili.
Łączył Brać Sokolą, nie dzielił. Bardo
dużo społecznie pracował dla sokolstwa. Wiedział doskonale jakiego trudu i
znoju wymaga rzetelna, codzienna praca sokola. Jego niezwykle merytoryczne,
serdeczne spostrzeżenia i oceny zawsze wpływały krzepiąco na ducha innych Braci
Sokolich. Znał doskonale dzieje i ideę Sokolstwa Polskiego. Spełniał doskonale
X. Przykazań Sokolstwa Polskiego, realizował je w codziennym pobożnym swoim życiu.
Dziś dodam szczególnie i mocno podkreślę, po Jego odejściu do Boga, że III.
Przykazanie Sokole jest najbardziej wymowne określające Druha Zygmunta.
Przypomnę je tutaj: „Będziesz pamiętał zawsze i wszędzie, kimkolwiek jesteś i
czemkolwiek się trudzisz, żeś Sokół, a Sokół - to uczciwość, zacność i
sumienność w spełnianiu tego, co Ci dano. Albowiem nie ten Sokołem jest co
wrzeszczy na wszystkie strony świata: owom Sokół ja, ale ten i tylko ten, o
którym powie choćby obojętny człek: znam ja Sokoła i szacunek dla niego mam”.
Takim Druhem Sokolim był Druh Zygmunt Cyrek.
Druh Zygmunt Cyrek w 135 lecie
Sokolstwa Polskiego, podczas zebrania Sokolstwa Polskiego w Sali Rycerskiej na
Jasnej Górze, uchwałą z dnia 25 maja 2002 r. nadano Mu tytułu RYCERZA za
wierność idei sokolej i oddanie zasług dla Sokolstwa Polskiego i niepodległości
Rzeczpospolitej. Zgodnie z ideą sokolego Zakonu Rycerskiego przyznano Mu RYNGRAF,
wzorowany na złożonym w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej w dniu 25 maja
2002 r. Ryngrafie „W Hołdzie Maryi”.
Pogrzeb, poprzedzony Mszą Świętą,
odbył się w Zgierzu dnia 11 sierpnia 2015 r. Druh Zygmunt Cyrek został
pochowany w grobowcu rodzinnym w Zgierzu na cmentarzu rzymsko - katolickim pw. św.
Józefa i św. Wawrzyńca. W pogrzebie uczestniczyła najbliższa rodzina, liczni
mieszkańcy Zgierza, przedstawiciel Urzędu Miasta Zgierza i liczna Brać Sokola. Na
ostatnie pożegnanie przybyły delegacje gniazd sokolich ze sztandarami z
Bydgoszczy II, Czerwonaku – Koziegłowy, Gniewkowa, Krakowa AGH, Kruszyna (gmina
Sicienko), Poznania, Zgierza. Nad trumną mowy pożegnalne wygłosili druhowie:
Andrzej Bogucki z Bydgoszczy i Kazimierz Głowacki ze Zgierza. Sokolstwo Polskie oddało nad trumną
hołd sztandarami i odśpiewało hymn sokoli, Ospały i gnuśny zgrzybiały ten świat…”.
Wieczny Odpoczynek Racz Mu Dać
Panie A Światłość Wiekuista Niech Mu Świeci Na Wieki Wieków Amen!
Czołem mój Druhu! Drogi
Przyjacielu!
Druh Andrzej Bogucki, Bydgoszcz, 12.08.2015 r.
Sokoli Fordońscy w Święto Wojska Polskiego uczcili pamięć bohatera Czechów i Polaków Generała Franciszka Krajowskiego
Święto Wojska Polskiego, w 95
rocznicę zwycięstwa Bitwy Warszawskiej i zatrzymania nawały bolszewickiej nie
tylko na Polskę ale i na Europę, obchodziło uroczyście jak co roku Towarzystwo
Gimnastyczne „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera. W
powszechnej świadomości Polaków nie zawsze jest pełna wiedza o historycznej
wielosetletniej wspólnej historii z Czechami. W dziejach obu krajów były chwile
wzniosłe, przyjacielskie i smutne. Zostawmy te rozważania historykom. Przypomnę,
że to na wzór Sokoła Czeskiego powstałego w 1862 r., Polacy założyli w 1867 r.
Sokolstwo Polskie. Wspólne dzieje sokolstwa obu krajów do dnia dzisiejszego są
nam bliskie i dalej rozwija się nasza współpraca.
Święto Wojska Polskiego sokoli
rozpoczęli o godz. 10.30 Mszą św. w parafii św. Marka w Bydgoszczy u
Salezjanów, kazanie wygłosił ks. Andrzej Marchewka SDB. Potem sokoli udali się
do Muzeum Wojsk Lądowych, gdzie zwiedzono różne wystawy związane z dziejami oręża polskiego. Ważnym
elementem edukacyjnym są tam różne tablice i epitafia związane z Wojskiem
Polskim. Główne uroczystości sokołów fordońskich odbyły się w dworku „Bogucice” na Tatrzańskim.
Jak zawsze w takich uroczystych
chwilach wspomniano wkład sokołów polskich w uzyskanie niepodległości Polski,
tym razem szczególnie, w wojnie polsko – bolszewickiej. Sokoli byli żołnierzami
służby czynnej różnych formacji Wojska Polskiego, wszystkich struktur Armii
Generała Hallera, w tym sławnej „Błękitnej Armii”, ochotnikami w Armii
Ochotniczej i innych. Temat czeka do szczegółowego opracowania przez
historyków. Prezes Andrzej Bogucki zaprezentował sylwetki dwóch generałów
Franciszka Krajowskiego i Franciszka Arciszewskiego. Generał Franciszek
Arciszewski jest doskonale znaną postacią sokołom, ponieważ w latach 1936 –
1939 pełnił funkcję prezesa ZTG „Sokół” w Polsce, a po 1939 r. był jednym z
głównych przywódców sokolstwa polskiego w konspiracji, aż do jego śmierci na
emigracji w Wielkiej Brytanii. Generał brygady Franciszek Arciszewski
(1890-1969) był żołnierzem w służbie czynnej w armii Austro-Węgier. Pod koniec
wojny w 1918 dostał się do niewoli włoskiej skąd uciekł i wstąpił do „Błękitnej
Armii” i z nią znalazł się w Polsce. Podczas wojny polsko-bolszewickiej był
szefem sztabu 18 Dywizji Piechoty a później tak zwanej Grupy generała
Franciszka Krajowskiego.
Czech František Králíček to
wielki bohater, który później zmienił nazwisko na Franciszek Krajowski (1861 –
1932). Jak pisze Wojciech Rodak „Czech, który pomagał Piłsudskiemu pokonać bolszewików,
do dziś czeka w naszym kraju na upamiętnienie”. Zob. szerzej ciekawy tekst:
Wojciech Rodak, Czeski generał, który w 1920 r. stanął po stronie Polski”, [w:]
Nasza Historia nr 7-8(20-21) 2015, s. 42-45. Franciszek Krajowski ukończył
Akademię Sztabu Generalnego w Wiedniu, zawodowy oficer armii
austro-węgierskiej. W latach 1914–1915 – dowodził pułkiem w obronie Twierdzy
Przemyśl. Po jej kapitulacji dostał się do niewoli rosyjskiej. Uwolniony w
wyniku działań rewolucji lutowej 1917, powrócił do służby i objął dowództwo
brygady piechoty. 12 czerwca 1918 awansował do stopnia generała majora. Po
rozpadzie monarchii habsburskiej w listopadzie 1918 zgłosił się do Wojska
Polskiego. W wojnach – polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej, dowodził
Grupą gen. Bonnina oraz grupą operacyjną swojego imienia (przeformowaną
następnie w 18 Dywizję Piechoty) w bitwach pod Brodami i rejonie Modlina,
bojach nad Wkrą, a następnie w działaniach pościgowych na Polesiu i Wołyniu. Trzeba
dodać, że 18 Dywizja Piechoty nazywana „Żelazną Dywizją” należała do
najlepszych polskich oddziałów w wojnie polsko – bolszewickiej. Jej pułki początkowo
wchodziły w strukturę Armii Generała Hallera. Dywizja, którą dowodził gen. Franciszek
Krajowski szczególnie się zasłużyła odrzucając nacierającą na Lwów bolszewicką Konarmię
wojsk Siemiona Budionnego. 18 Dywizja Piechoty toczyła krwawe boje m. in. pod
Dubnem, Chorupniem i pod Beresteczkiem. Walki opisał m. in. sokół płk. Franciszek
Arciszewski, późniejszy generał, który podczas wojny polsko-bolszewickiej był
szefem sztabu 18 Dywizji Piechoty, a dowódcą generał Franciszek Krajowski.
Andrzej Bogucki
Sokoli Fordońscy obchodzili 120. lecie powstania „Związku Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim”
Sokoli Fordońscy obchodzili 120. lecie powstania „Związku Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim”
W 2015 r. przypada 120. lecie
powstania Związku Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim. Tradycja zobowiązuje
do przypomnienia tamtych wydarzeń. Sokoli Fordońscy postanowili uczcić tą
niezwykle wyjątkową rocznicę i wspomnieć o tych wszystkich sokołach, którzy
włączyli się w cichą patriotyczną walkę o tożsamość narodową Polaków w II Rzeszy
Niemieckiej. Walka trwała długo, trafnie nazywana jak tytuł historycznego polskiego
serialu Telewizji Polskiej 1979-1981: „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”. Dzisiaj
żyjemy w zupełnie odmiennych warunkach społeczno politycznych. Polska i Niemcy
są członkami Unii Europejskiej. Wiele się zmieniło, jednak Sokolstwo Polskie
trwa dalej. To w dzisiejszych rozproszonych niestety gniazdach sokolich są
silne i trwałe fundamenty Sokolstwa Polskiego.
W Zespole Pałacowo-Parkowym w
Ostromecku, nazywanym „Bydgoskim Wilanowem”, w niedzielę 23 sierpnia 2015 r.
Centrum Informacji Naukowej Sokolstwa Polskiego w Bydgoszczy wspólnie z
Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa
Hallera obchodziło uroczystość „120. lecia powstania Związku Sokołów Polskich w
Państwie Niemieckim”. Uroczystość była podzielona na dwie części koncertową i towarzysko
wykładową. Część pierwsza zorganizowana była przez Towarzystwo Polsko –
Niemieckie, które zaprosiło bardzo wielu zacnych gości z Bydgoszczy i różnych
innych miejscowości, a wśród nich delegatów Sokoła Fordońskiego, na swoją już „III.
Artystyczną Podróż z Towarzystwem Polsko-Niemieckim w Bydgoszczy”. Towarzystwo
to ma bardzo ciekawą ofertę kulturotwórczą dla Polaków i Niemców w Unii
Europejskiej. Koncert odbył się na tarasie widokowym barokowego XVIII w.
Starego Pałacu Mostowskich w Ostromecku na skraju wiślanej skarpy. Odbył się
przepiękny koncert w wykonaniu bydgoskich artystów w części 1. Kwartetu
Smyczkowego „Arte con Brio” i w części 2. Orkiestry Dętej „Brda” pod batutą
Orlina Bebenowa. Koncert prowadził Pan Zdzisław Pruss wraz z Panią Kamilą
Łączną. Ponadto w Starym Pałacu odbył się wernisaż wystaw, rzeźb brązowych Aleksandra
Dętkosia, obrazów i fotografii Justyny Jułgi oraz fotografii Karla-Heinza
Krugera. Pośród znamienitych zaproszonych wielu gości, w uroczystości
uczestniczyli m. in. Teresa Piotrowska - Minister Spraw Wewnętrznych, od 1994
r. członek Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” i Reinhard Giesen - Konsul Generalny
Republiki Fedreralnej Niemiec. Wszyscy uczestnicy uroczystości zostali
poczęstowani smacznym tortem. Serdecznie dziękujemy Towarzystwu Polsko –
Niemieckiemu za zaproszenie nas na swoją uroczystość.
Następnie członkowie Towarzystwa
Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera oraz
zaproszeni historycy spotkali się w „Saloniku Włoskim” znajdującym się w
klasycystycznym XIX. wiecznym Pałacu Nowym, gdzie odbyły się wykłady na temat
historii i czasów współczesnych Sokolstwa Polskiego. Zostały przedstawione 3
wykłady: 1/ Henryk Skrzypiński, członek honorowy TG „Sokół” II B-F, żołnierz
gen. Władysława Andersa, „Przyczyny i skutki Paktu Ribbentrop – Mołotow”. 2/
Roman Krężel - wiceprezes, „Struktury Sokolstwa Polskiego w 2015 r.: Związek
Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce – Warszawa, prezes Antoni Belina
Brzozowski, Rada Odrodzonych Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” – Kraków, prezes
Konrad Firlej, Towarzystwa Gimnastyczne „Sokół” w Polsce (gniazda nie
zrzeszone), koordynator Damian Małecki, 3/ Andrzej Bogucki – prezes, „Geneza powstania
15.09.1895 r. „Związku Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim”. Po wykładach,
przy kawie i kolacji, odbyła się dyskusja. Podjęto Uchwałę: „My Sokoli Polscy
zebrani 23.08.2015 r. w Ostromecku, w związku ze zbliżającą się w 2017 r. 150.
rocznicą założenia Sokolstwa Polskiego zwracamy się do wszystkich druhów i
druhen prowadzących wszystkie gniazda i związkowe struktury sokole w Polsce,
odpowiedzialnych o przyszłość Sokolstwa w Polsce, o odrzucenie wszelkich
animozji i sporów i przystąpienie do zorganizowania jednego silnego Związku
Sokolstwa Polskiego (nazwa robocza). Czołem Sokołom Polskim!”. Uchwała została
przyjęta jednomyślnie, 20 głosów za.
Tezy
Andrzeja Boguckiego do wykładu na temat: „Geneza powstania 15.09.1895 r.
„Związku Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim”, Ostromecko 23.08.2015 r.
1.Związek
Sokołów Wielkopolskich
Do 1893 r. w Księstwie Poznańskim,
które wchodziło w skład państwa II Rzeszy Niemieckiej, powstały gniazda sokole
w: Inowrocławiu, Poznaniu, Bydgoszczy, Szamotułach, Gnieźnie, Pleszewie,
Ostrowie, Śremie, Kruszwicy oraz poza Księstwem - w Berlinie. W dniu 3 kwietnia
1887 r. w Gnieźnie podczas pierwszego spotkania przedstawicieli pruskich
towarzystw sokolich opracowany został wspólny program działania w zakresie
haseł, komend, stroju, barw i oznak sokolich. Kolejne spotkanie delegatów pięciu
gniazd, które uznano za I Zjazd Sokołów Wielkopolskich, odbyło się w 1889 roku
w Bydgoszczy. W dniach 1-3 lipca 1893 r. w Inowrocławiu odbył się I Zlot
Sokołów Wielkopolskich. Na Zlot ten szczególnie starannie przygotowany,
przybyło około 500 osób. Dnia 29 lipca 1893 r. odbył się w Poznaniu zjazd
delegatów gniazd sokolich, na którym wybrano zarząd i zostało formalnie
zatwierdzone utworzenie Związku Sokołów Wielkopolskich. Związek z biegiem lat
objął nie tylko Wielkie Księstwo Poznańskie, ale i obszar Prus Zachodnich
nazywanych przez Polaków Prusami Królewskimi, oraz Śląsk. Do nowo powstającego
Związku przystąpiło 9 gniazd sokolich: Inowrocław, Poznań, Bydgoszcz,
Kruszwica, Gniezno, Szamotuły, Pleszew, Ostrów i Berlin. Gniazdo w Śremie
chwilowo pozostało poza Związkiem. Podczas tego zjazdu wybrano też Wydział
Związku Sokołów Wielkopolskich w składzie: dr Józef Krzymiński - prezes,
Bernard Chrzanowski - wiceprezes, dr Dionizy Karchowski - sekretarz, Teofil
Preiss - skarbnik, Wiktor Gładysz - naczelnik oraz radni Kazimierz Gączerzewicz
i dr Tomasz Drobnik. Po dwóch latach do ZSW należały 33 gniazda sokole na 40
istniejących. Ustalono, że wszystkie gniazda wielkopolskie wraz z berlińskim
będą organizować co 3 lata zloty żupowe (czeska nazwa okręgu).
Związek Sokołów Wielkopolskich
przystąpił do tworzenia nowych gniazd. W latach 1893-1895 założono siedemnaście
gniazd sokolich na ziemiach zaboru pruskiego. W prowincji Prusy Zachodnie z
inicjatywy sokołów bydgoskich i inowrocławskich z Józefem Krzymińskim na czele
założono gniazdo TG „Sokół” w Toruniu. Następne gniazda powstały w Gdańsku,
Grudziądzu, Chełmie, Chełmży, Wąbrzeźnie i Pelplinie. Na Śląsku utworzono
gniazda sokole w Wrocławiu, w Bytomiu i w Katowicach. Natomiast w środkowych
Niemczech, po berlińskim powstało drugie gniazdo w Charlottenburgu. Zakładano
gniazda sokole również w Wielkim Księstwie Poznańskim: w Witkowie, Trzemesznie,
Strzelnie, Wągrowcu, Miłosławiu, Kościanie oraz dwa gniazda w Poznaniu (na
Wildze i Jeżycach), w Mogilnie, Nakle, Gostyniu, Buku, Śremie i Wrześni. W 1896
r. powstały gniazda w Środzie Wlkp., Obornikach, Koźminie, Krotoszynie, Pakości
i Wyrzysku. Ważnym momentem było rozszerzenie struktury organizacyjnej Związku
poza Wielkie Księstwo Poznańskie. Zakładanie gniazd sokolich na terenie Prus
Zachodnich i Śląsku było inicjowane odgórnie przez ZSW. Rozwój liczebny ZSW w
okresie prezesury Józefa Krzymińskiego był znaczący. W 1895 r. do Związku
należało 26 gniazd sokolich; kilka było poza strukturą ZSW. Warto zaznaczyć, że
w tym okresie stosunek władz niemieckich do Polaków był bardziej liberalny.
Ważny dla rozwoju sokolstwa w państwie niemieckim był sam fakt powstania
Związku oraz zaangażowanie lokalnych społeczności w sprawy polskości.
2.Związek
Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim
Dnia 17 lutego 1895 rok w
Poznaniu nastąpiła zmiana władz związkowych. Postanowiono zmienić też nazwę
Związku Sokołów Wielkopolskich (ZSW) na Związek Sokołów Polskich na całe
Niemcy, ponieważ w planach dalekosiężnych centrali poznańskiej zaczęła się
krystalizować wizja rozwoju „Sokoła” wśród wychodźstwa polskiego na zachodzie
państwa niemieckiego. W Zlocie sokolstwa w Bydgoszczy w dniach 3 i 4 sierpnia
1895 r. wzięły udział gniazda: bydgoskie, inowrocławskie, gnieźnieńskie,
kruszwickie, strzeleńskie, toruńskie i chełmińskie. Do żupy środkowej podczas
zlotu w dn. 11 sierpnia 1895 r. przystąpiły gniazda: berlińskie,
charlottenburskie, poznańskie, śremskie i szamotulskie, do żupy południowej
natomiast gniazda: ostrowskie, pleszewskie, miłosławskie i wrocławskie.
Podczas
zjazdu delegatów gniazd sokolich w
Poznaniu 15 września 1895 r. podjęto uchwałę i powstał „Związek Sokołów Polskich
w Państwie Niemieckim”. Organizacja ta przetrwała do 1939 r., zmieniła się
jedynie struktura i nazwa.
W latach 1919/1921 r. gniazda
leżące na ziemiach polskich byłego zaboru pruskiego włączyły się do Związku
Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” w Polsce. Gniazda
sokole działające poza zaborem pruskim 28 kwietnia 1919 r. zorganizowały swój
zjazd delegatów. Jednak wielka masa członków sokolstwa polskiego w Niemczech
wyjechała do Polski, Francji i Belgii. Wpłynęło to na zmniejszenie stanu
liczbowego gniazd, niektóre uległy likwidacji. Ci sokoli, którzy wyjeżdżali z
Niemiec, zabierali sprzęt, kasę, sztandary i dokumenty. W 1921 roku pozostałe w
Niemczech gniazda okręgu berlińskiego i westfalskiego utworzyły Związek Sokołów
Polskich w Niemczech. Na skutek nacisku Związku Polaków w Niemczech 23 stycznia
1927 r. w Essen „Sokół” w Westfalii zmienił nazwę na Polski Związek Gimnastyczno-Sportowy w Niemczech. Sokoli w
Polsce i w okręgu berlińskim uznali ten zjazd za nielegalny. Dnia 26 lutego
1928 r. w Berlinie dokonano korekty nazwy na: Związek Polskich Towarzystw
Gimnastyczno-Sportowych „Sokół” w Niemczech, która to organizacja przetrwała do
1939 r. W 1913 r. wydział ZSP w PN pracował w następującym składzie: Bernard
Chrzanowski - prezes, dr Ksawery Zakrzewski - I z-ca prezesa, Stanisław
Kochowicz - II z-ca prezesa, Tadeusz Powidzki - sekretarz, Jan Zabłocki -
skarbnik, Julian Lange - naczelnik, Wiktor Gładysz - I z-ca naczelnika,
Władysław Kulczyński - II z-ca naczelnika, Czesław Kędzierski - redaktor organu
związkowego, Jan Grabarz (adwokat z Pomorza), Stefan Soborski, Wiktor
Maćkowiak, Józef Dreyza, Czesław Borowicz - członkowie.
Źródło: Andrzej Bogucki,
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” na Pomorzu 1893-1939, Centrum Informacji
Naukowej Sokolstwa Polskiego, Bydgoszcz-Fordon 1997, ss. 432.
Oprac. Urszula Krężel
Jubileusz
130. Lecia Powstania Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Krakowie
Rok założenia: Lwów 1867, Kraków
1885, Bydgoszcz 1886
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”
II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera Centrum Informacji Naukowej
Sokolstwa Polskiego w Bydgoszczy
Dzielnica Małopolska ZTG „Sokół”
w Polsce. Szanowny Druh Prezes Marcin Jasiński. Jubileusz 130. Lecia Powstania
Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Krakowie
Z okazji uroczystości 130. Lecia
Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Krakowie składam, wszystkim członkom
Dzielnicy Małopolskiej ZTG „Sokół” w Polsce, najserdeczniejsze gratulacje.
Aktywna działalność Dzielnicy Małopolskiej „Sokoła” na niwie narodowej,
sportowej i patriotycznej zasługuje na wielkie uznanie i szacunek. Wasza
Dzielnica pielęgnuje przeszłość, pracuje dzisiaj z młodzieżą dla przyszłości
Sokolstwa Polskiego, edukacji i sportu, samorządu mieszkańców oraz Kościoła
katolickiego i Rzeczpospolitej. Służcie dalej Sokolstwu w imię haseł: „Bóg –
Honor – Ojczyzna” oraz „W Zdrowym Ciele
Zdrowy Duch”. C z o ł e m ! Prezes Dr
Andrzej Bogucki. Bydgoszcz - Kraków, dn.
10.10.2015 r.
STOWARZYSZENIE
ŻOŁNIERZY I SYMPATYKÓW „NIEBIESKICH BERETÓW”.
Stowarzyszenie zostało prawnie
zarejestrowane w 2015 r. Siedzibą Główną jest Gdańsk - Wrzeszcz. Poniżej wypisy
z preambuły i Statutu. "W strukturze organizacyjnej Stowarzyszenia
powołuje się Oddziały Terenowe odpowiadające garnizonom podległym 7 ŁDD w Gdańsku,
Lęborku i Słupsku. Zarząd Stowarzyszenia może powołać inne Oddziały
Terenowe". W organizacji jest Oddział Terenowy w Bydgoszczy.
"Stowarzyszenie skupia w
swoich szeregach żołnierzy rezerwy, będących w stanie spoczynku bez względu na
posiadany stopień wojskowy, zajmowane stanowisko i pełnioną funkcję a także
pracowników cywilnych zatrudnionych w jednostkach „Niebieskich Beretów”, osoby
spoza środowiska wojskowego, które utożsamiają się z etosem formacji
desantowych i Wojsk Obrony Wybrzeża oraz patriotycznymi celami Stowarzyszenia.
Do Stowarzyszenia mogą również należeć żołnierze służby czynnej na zasadach
określonych w Ustawie o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych".
"Pod użytą nazwą własną
„Niebieskie Berety” należy rozumieć następujące jednostki wojskowe: 7.
„Łużycką” Dywizję Desantową/7ŁDD/, 7. Brygadę Obrony Wybrzeża/7BOW/ oraz inne
jednostki wojskowe powstałe w wyniku restrukturyzacji Sił Zbrojnych, które
kontynuują tradycje oraz przejęły symbolikę i oznaki rozpoznawcze. Nazwa
„Niebieskie Berety” wywodzi się od formy i koloru nakrycia głowy żołnierzy
powyższych jednostek wojskowych". Zapisujemy kandydatów do członkostwa w
Stowarzyszeniu, z Bydgoszczy i okolic, utożsamiających się z desantem morskim i
spełniających powyższe warunki wstępne. Andrzej Bogucki. Bydgoszcz, 26.10.2015 r.
Rezerwiści
Niebieskich Beretów z 7ŁDD. Zapraszamy członków Towarzystw Gimnastycznych „Sokół”
Informujemy, że w dniu 1.07.2015
r. Sąd Rejonowy Gdańsk - Północ w Gdańsku zarejestrował Stowarzyszenie
Żołnierzy i Sympatyków „Niebieskich Beretów”. Siedziba Stowarzyszenia: 80-206,
GDAŃSK ul. Do Studzienki 43. Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia odbędzie się w
dniu 21.11.2015 r. godz. 11.00 w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Ze
względów organizacyjnych zgłoszenia
udziału w Walnym Zgromadzeniu prosimy kierować na adres: niebieskieberety@wp.pl Zapraszamy do
współdziałania. Założyciele Stowarzyszenia.
„Niech
Bóg błogosławi Polskę i każdego z was”. (Papież Franciszek – Watykan,
11.11.2015).
Sokoli
Fordońscy na uroczystościach 97. Rocznicy Niepodległości Polski
W Bydgoszczy 11 listopada 2015 r.
odbyły się wojewódzkie uroczystości 97. Rocznicy Niepodległości Polski, w
których uczestniczyła delegacja Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz
– Fordon im. gen. Józefa Hallera. Sokoli zostali zaproszeni na uroczystości
przez Ewę Mes Wojewodę Kujawsko – Pomorską, Piotra Całbeckiego Marszałka
Województwa Kujawsko – Pomorskiego, Rafała Bruskiego Prezydenta Miasta
Bydgoszczy i gen. broni Edwarda Gruszkę Szefa Inspektoratu Wsparcia Sił
Zbrojnych, Dowódcę Garnizonu Bydgoszcz. Uroczystości rozpoczęły się w katedrze
bydgoskiej. Mszy Św. przewodniczył ks. biskup Jan Tyrawa, który wygłosił bardzo
pouczająca homilię, w nawiązaniu do tego, co aktualnie dzieje się w Polsce,
odnoszącą się do historycznych wydarzeń i ideologii, które zmieniły świadomość
narodów europejskich i zaciążyły na naszej kondycji moralnej wygłosił biskup
Jan Tyrawa. Po Mszy Św. uczestnicy
uroczystości, władze państwowe, samorządowe, posłowie, senatorowie, radni,
młodzież szkolna, harcerska i sokola, organizacje patriotyczne, weterańskie,
społeczno kulturalne, tłumy mieszkańców Bydgoszczy, przemaszerowali niosąc
sztandary, chorągwie oraz długą biało czerwoną polską flagę, na Plac Wolności
pod Pomnik „Civitas Bydgostiensis Libera” (Miasto Bydgoszcz Wolne). Przedstawiciele
władz wygłosili przemówienia, zostały złożyły kwiaty pod pomnikiem „Civitas
Bydgostiensis Libera”. W tym miejscu i w ten sposób, Towarzystwo Gimnastyczne
„Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera wyraża serdeczne
podziękowanie Panu Zbigniewowi Ostrowskiemu Wicemarszałkowi Województwa
Kujawsko Pomorskiego za wygłoszenie, jak zawsze pięknej i merytorycznej
patriotycznej przemowy, w której pamiętał o dokonaniach Towarzystw
Gimnastycznych „Sokół” i ich udziału w dzieło Niepodległości Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej. Dziękujemy Panie Marszałku!!! Po oficjalnych uroczystościach
sokoli uczestniczyli w różnych i licznych przedsięwzięciach organizowanych
przez ruch obywatelski w Bydgoszczy i
liczne grupy rekonstrukcyjne. Warto dokonać zapisu kronikarskiego o
pięknych słowa papieża Franciszka, które 11.11.2015 r. wypowiedział w
Watykanie: ”Witam serdecznie pielgrzymów polskich. Dzisiaj w Polsce obchodzicie
Święto Niepodległości. W kontekście tego wydarzenia pragnę wspomnieć to, co
powiedział św. Jan Paweł II: „Nie można bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski
(Warszawa, 2 VI 1979). Służąc Ojczyźnie, trwajcie w wierności Ewangelii i
tradycji Ojców. Niech Bóg błogosławi Polskę i każdego z was. Niech będzie
pochwalony Jezus Chrystus - powiedział papież Franciszek. Sokoli Fordońscy przy
ulicy Długiej 52 zapalili znicz pod tablicą gdzie wydano pierwszy numer
„Dziennika Bydgoskiego”, którego wydawcą był red. Jan Teska. W dworku
„Bogucice” na Tatrzańskim w Bydgoszczy, sokoli zorganizowali wieczór pamięci
sokołów walczących o niepodległość Polski. Prezes Andrzej Bogucki przedstawił
postaci małżeństwa sokołów red. Jana Teski i Jego żony Wincenetyny. Jan Teska,
dziennikarz i działacz polityczny i społeczny. Ur. 16 VII 1876 r. w Chojnicach
w pow. poznańskim wschodnim. Działacz „Sokoła” najpierw gnieźnieńskiego
(1905-1907), a następnie bydgoskiego aż do 1939 r. W latach zaboru działacz
polityczny o zabarwieniu narodowo-demokratycznym, założył partię Narodowe
Stronnictwo Ludowe. Od 1907 r. osiedlił się w Bydgoszczy, gdzie założył pismo
„Dziennik Bydgoski”, którego był redaktorem i wydawcą. Po I wojnie światowej na
stałe złączył się z ruchem chrześcijańsko-demokratycznym. Należał do liderów
„Sokoła” pomorskiego, miał wielki wpływ na jego orientację ideową i sprawy
organizacyjne. W l. 1926-1928 pełnił funkcję I wiceprezesa Dzielnicy Pomorskiej
ZTG „Sokół”. W Okręgu V bydgoskim pełnił funkcję wiceprezesa. Już w 1926 r.
został wpisany do „Złotej Karty”
„Sokoła” Bydgoszcz I. W l. 1936-1939 był prezesem największego gniazda sokolego
na Pomorzu - TG „Sokół” I w Bydgoszczy. Początkowo był zwolennikiem współpracy
z endencją, później skutecznie blokował wpływy ND w „Sokole” pomorskim. Wpadł w
ostry spór z endekami (w 1926 r. pobili go, gdy jechał na zebranie). Przyczynił
się też do powstania w 1937 r. chadeckiego Stronnictwa Pracy. W czasie okupacji
uczestniczył w „Akcji N” Komendy Głównej ZWZ AK i w powstaniu warszawskim.
Zmarł 24 III 1945 roku w Trojanowie k. Sochaczewa, 19 V tegoż roku został
pochowany na cmentarzu Nowofarnym w Bydgoszczy. Wincentyna Teskowa z d.
Winiewicz, działaczka narodowa i sokola. Ur. 29.09.1888 r. w Poznaniu, córka
robotnika. Żona redaktora i działacza sokolego Jana Teski. Udzielała się
aktywnie w Chrześcijańskiej Demokracji. Prezesowała żeńskiemu TG „Sokół” VIII w
Bydgoszczy; w gnieździe tym wiele członkiń i sokolic sympatyzowało z CHD (m.in.
Zofia Piotrowska - sekretarz, Maria Szeliga - skarbnik). Pozostawała w opozycji
do rządu. Zmarła 31 X 1957 r. w Warszawie. Zob. bliżej, Andrzej Bogucki, Towarzystwo
Gimnastyczne „Sokół” na Pomorzu 1893-1939, Bydgoszcz 1997, s. 330-331. (alb)
Sokoli
Fordońscy na uroczystości 97. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego
Sokoli Fordońscy uczcili
27.12.2015 r. pamięć powstańców wielkopolskich, przed Jedynym w Polsce Grobem i
Pomnikiem Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego w Bydgoszczy, podczas uroczystości
97. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. W obchodach wzięła udział
delegacja Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen.
Józefa Hallera na czele z prezesem Andrzejem Boguckim, którego dziadek
stryjeczny Franciszek Bogucki poległ w walkach powstania wielkopolskiego w 1919
r. Sokolstwo bydgoskie uczestniczy w tych uroczystościach jeszcze od czasów
przedwojennych. W Bydgoszczy od 1998 r. obchody organizuje Towarzystwo Pamięci
Powstania Wielkopolskiego. W uroczystościach uczestniczyli: potomkowie rodzin
powstańców wielkopolskich, weterani, duchowieństwo, kompania honorowa i orkiestra
Wojska Polskiego, dowódcy WP, Policji i innych służb mundurowych, grupy rekonstrukcyjne,
sokoli, harcerze, uczniowie szkół, nieliczni studenci i zacni obywatele miasta
Bydgoszczy. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i
samorządowych. Uroczystości rozpoczęła Masz Św. w kościele garnizonowym Najświętszej
Maryi Panny Królowej Pokoju, której przewodniczył i wygłosił homilie biskup
bydgoski Jan Tyrawa. Po Mszy Św. uroczystości odbyły się przed Jedynym w Polsce
Grobem i Pomnikiem Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego w Bydgoszczy przy ul.
Bernardyńskiej. Przemowy m. in. wygłosili, wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj
Bogdanowicz, wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski. Załączone zdjęcie
historyczne przedstawia, uroczystości ok. 1935 r. przed Jedynym w Polsce Grobem
Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego w Bydgoszczy (pomnik zbudowano w 1986 r.),
z udziałem sokolstwa Okręgu V w Bydgoszczy ZTG „Sokół” w Polsce. W środku
prezes Alojzy Malczewski. Zdjęcie zostało opublikowane [w:] Andrzej Bogucki,
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” na Pomorzu 1893-1939, Centrum Informacji
Naukowej Sokolstwa Polskiego, Bydgoszcz-Fordon 1997, na s. 389. Zdjęcia z 97. rocznicy
CINSP. (alb)
W
Bydgoszczy upamiętniono Jana Gawrońskiego powstańca wielkopolskiego, dowódcę
Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej
Z inicjatywy Zbigniewa Dworka
Prezesa Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Represjonowanych Politycznie
Żołnierzy Batalionów Budowlanych i Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i
Męczeństwa w Bydgoszczy dnia 29 grudnia 2015 r. odbyła się uroczystość
upamiętnienia mjr. Jana Gawrońskiego powstańca wielkopolskiego, późniejszego
twórcy i dowódcy Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej. Na domu, w którym mieszkał
przed drugą wojną, przy ul. Zamoyskiego 4 w Bydgoszczy, została odsłonięta i
poświęcona tablica pamiątkowa. W uroczystościach uczestniczyli weterani, Wojsko
Polskie, Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego, rekonstruktorzy
powstania wielkopolskiego, różne delegacje patriotyczne, m. in. delegacja
Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa
Hallera. Tablicę pamiątkową odsłonili: Helena Piotrowiak córka mjr. Jana
Gawrońskiego, Mirosław Kozłowicz zastępca prezydenta Bydgoszczy i pułkownik
Wojska Polskiego. Tablicę poświęcił ks. prał. Władysław Mielcarek. Całość
uroczystości prowadził Wojciech Sobolewski. Po uroczystościach w Sali Łochowskiego
odbyło się posiedzenie Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w
Bydgoszczy, w którym uczestniczył Mirosław Kozłowicz zastępca prezydenta
Bydgoszczy. W tym Komitecie aktywnie działa czterech członków Honorowych
Dzielnicy Kujawsko – Pomorskiej ZTG „Sokół” w Polsce. Mjr Jan Gawroński (1894-1950) ur.
w Konarzewie k/ Poznania, zm. w Bydgoszczy, pochowany na cmentarzu
Najświętszego Serca Pana Jezusa, przy ul. Ludwikowo 2 w Bydgoszczy, podczas
pierwszej wojny walczył jako żołnierz armii niemieckiej na froncie zachodnim. W
1918 r. włączył się do powstania wielkopolskiego w Poznaniu do 2. Kompanii Służby
Straży i Bezpieczeństwa. Jego dowódcą był Edward Krause. Walczył w Poznaniu,
pod Zawichostem i Zbąszyniem. Walczył w szeregach 61. pułku w wojnie polsko –
bolszewickiej. Od 1921 r. mieszkał w Bydgoszczy, gdzie służył na różnych
szczeblach Wojska Polskiego. Utworzył i był dowódcą Bydgoskiego Batalionu Obrony
Narodowej, którym dowodził w 1939 r. w walkach nad Bzurą. 50. żołnierzy tego
batalionu, jako jeńców, zamordowali Niemcy w odwecie za 3 września 1939 r. w
Bydgoszczy. Zostali pochowani w Kozłowie Biskupim k/ Sochaczewa. Dostał się do
niewoli, przebywał w oflagu. Po wojnie wcielony do WP, w 1946 r. awansowany na
stopień podpułkownika. W tym samym roku odszedł do rezerwy. Zob. bliżej.
Wojciech Zawadzki, Gawroński Jan (1894-1950), [w:] Powstańcy Wielkopolscy –
Biogramy uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, t. III, s. 66-68. (alb)